Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Machaj z Lechii Gdańsk: Spadek do drużyny rezerw to dla mnie cios [ROZMOWA]

Patryk Kurkowski
Mateusz Machaj
Mateusz Machaj Tomasz Bołt/Polskapresse
Z Mateuszem Machajem, pomocnikiem Lechii Gdańsk, rozmawia Patryk Kurkowski.

- Jeszcze nie tak dawno byłeś przymierzany do kadry narodowej. Wiele się od tamtej pory zmieniło, w Twoim przypadku na gorsze. Co się stało?

- Trenuje w drużynie rezerw, taka jest decyzja trenera. Muszę ją uszanować i swoją postawą walczę o to, aby dostać jeszcze szansę powrotu do pierwszego zespołu. Nie będę ukrywał, że nie jest szczytem moich marzeń gra w trzeciej lidze.

- Mówisz, że taka jest decyzja trenera. Ale czy Ty czujesz, że Twoja forma aż tak spadła?

- Moja ocena nie jest tu decydująca. Teraz jestem w rezerwach, ale gdyby była taka szansa i możliwość, to z pewnością walczyłbym w pierwszym zespole. Jeśli nie o pierwszy skład, to przynajmniej o osiemnastkę meczową.

- W końcówce ubiegłego sezonu w meczu z Widzewem strzeliłeś gola. Wcześniej wiosna nie była dla Ciebie udana. Pomyślałeś wtedy, że karty się odwróciły i teraz będzie lepiej?

- Na pewno bramka wpływa na morale zawodnika i na mnie też wtedy wpłynęła. Ale później z różnych przyczyn wszystko potoczyło się nie tak, jak sobie wyobrażałem.

Startujemy z naszym profilem na Twitterze. Czas rozruszać serwis i pokazać, że 140 znaków wystarczy, by oddać sportowe emocje.

— Sport DB (@baltyckisport) September 8, 2013

- Od trenera Michała Probierza dostałeś w tym sezonie dwie szanse i zostałeś skreślony.

- Mecz z Siarką Tarnobrzeg grałem po długiej nieobecności, spowodowanej kontuzją. Po spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała doznałem urazu pleców i przez trzy tygodnie w ogóle nie trenowałem. Potem miałem tydzień treningów i zagrałem w Pucharze Polski. Na pewno nie byłem w najwyższej formie. Natomiast czy zostałem skreślony, to pytanie do trenera.

- Czujesz się pokrzywdzony? Było Ci przykro, gdy dowiedziałeś się, że zostałeś odsunięty do drużyny rezerw?

- Na pewno było mi wtedy przykro, bo taka decyzja nigdy nie jest przyjemna. Pod koniec letniego okienka transferowego pojawiały się jeszcze jakieś opcje wypożyczenia, były zainteresowane kluby, ale strony się nie dogadały i zostałem przesunięty do drużyny rezerw.

- Podobno zabiegały o Ciebie Zagłębie Lubin i Śląsk Wrocław?

- Jak już mówiłem były kluby - również te - które były mną zainteresowane, ale ostatecznie nie doszło do porozumienia.

- Dostałeś jasny sygnał, że nie masz już szans na powrót do pierwszego zespołu?

- Trener mówił, że jeżeli dobrze będę grał w rezerwach, będę strzelał bramki, wyróżniał się w zespole, to mogę dostać kolejną szansę. Ja zrobię wszystko, co mogę, by nie mieć sobie nic do zarzucenia, a ostateczna decyzja należy do trenera. Liczę, że szansę jeszcze otrzymam, bo, jak już mówiłem, gra w rezerwach nie jest szczytem moich ambicji.

- Rozmawiałeś ostatnio z trenerem? Bo bramki w rezerwach były.

- Nie dostałem na razie żadnego sygnału od trenera. Dlatego dalej robię swoje.

- Powrót do trzeciej ligi to chyba dość bolesny upadek.

- Takie jest życie - raz jesteś na wozie, raz pod wozem. Jednak nie składam broni i będę walczył. Jeśli w Gdańsku nie dostanę szansy, to może będę próbował swoich sił gdzieś indziej. Ale to na razie daleka przyszłość, a ja skupiam się na tym, żeby być w jak najlepszej dyspozycji i dostać kolejną szansę w Lechii.

- Czujesz, że jesteś na tyle mocny, by grać w ekstraklasie na poziomie sprzed roku?

- Czuję, że stać mnie na grę w ekstraklasie. Na pewno jednak muszę wrócić do dobrej formy i ją ustabilizować. Spadek do drużyny rezerw to jest dla mnie duży cios.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki