Do wypadku doszło całkowicie przypadkowo. Mateusz Bąk, przy ataku na piłkę, zderzył się z Marcinem Pietrowskim. Początkowo wydawało się, że nie stało się nic poważnego. Niestety, po wizycie w szpitalu okazało się, że sytuacja jest poważniejsza, niż się spodziewano. Bąk złamał bowiem należącą do czaszki kość jarzmową.
Co teraz czeka zawodnika. Na pewno przerwa i... operacja. Po tym incydencie, Bąk będzie musiał przez jakiś czas występować w specjalnej masce, którą kibice piłkarscy mogli podziwiać już na wielu futbolowych boiskach. Rozbrat z piłką nie powinien jednak trwać zbyt długo. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu zawodnik wznowi treningi.
Przypomnijmy, Bąk doszedł niedawno do porozumienia z włodarzami gdańskiej Lechii. Początkowo wydawało się, że będzie o to trudno. Golkiper nie krył bowiem, że nie jest usatysfakcjonowany propozycją, jaką przedstawili mu włodarze Lechii. Kolejne rozmowy przyniosły jednak pożądany efekt i Bąka w przyszłym sezonie na pewno zobaczymy w biało-zielonych barwach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?