Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Materiał DNA ma pomóc odnaleźć 23 zaginionych z Pomorza

Dorota Abramowicz
Od górnego lewego rogu: Krzysztof Kasprzak, Szczepan Miszewski (zdjęcie archiwalne i "postarzone", Elżbieta Baziuk, Magdalena Gruszecka, Krzysztof Wołowicz
Od górnego lewego rogu: Krzysztof Kasprzak, Szczepan Miszewski (zdjęcie archiwalne i "postarzone", Elżbieta Baziuk, Magdalena Gruszecka, Krzysztof Wołowicz Itaka
Powstał nowy projekt - GeNN, który ma pomóc odnaleźć osoby zaginione przy użyciu badania DNA. Na Pomorzu wytypowano wstępnie 23 rodziny zaginionych.

Krzysztof Kasprzak, 26-latek, wierzący, chętny do pomocy innym, mieszkał z wujkiem w Białej Górze, w gminie Sztum. Wyszedł z domu w nocy z 13 na 14 sierpnia 2004 roku. Zostawił dokumenty, do dziś nie dał znaku życia.

Od 26 lat nie wiadomo, co się stało z 15-letnim Szczepanem Miszewskim z Ustki. 24 stycznia 1980 roku wyszedł wyrzucić śmieci.

Elżbieta Baziuk miała 52 lata, gdy 20 lutego 2002 roku opuściła dom przy ul. Przyjemnej w Gdańsku. A Magdalena Gruszecka zaledwie 15, kiedy ostatni raz widziano ją 12 sierpnia 1992 roku na Helu. Policyjni specjaliści „postarzyli” zdjęcie Magdy, pozostawiając charakterystyczną bliznę na linii włosów.

W bazie Fundacji Itaka można znaleźć 23 nazwiska pochodzących z Pomorza osób - zaginionych przed 2004 rokiem. Listę tę można poszerzyć o kolejnych zaginionych w latach 70. i 80. XX wieku, o których pamiętają już tylko najbliższe rodziny.

Formalnie policjanci poszukują osób zaginionych nie krócej niż 35 lat. Kiedy jednak mijają kolejne rocznice bez jakiegokolwiek sygnału od człowieka, który rozpłynął się bez śladu, zainteresowanie funkcjonariuszy słabnie.

- Metody poszukiwań w Polsce od dawna były krytykowane - mówi dr Janusz Kaczmarek, prawnik, autor rozwiązań dotyczących osób zaginionych. - Przez wiele lat jedyną metodą poszukiwań była ocena wyglądu na podstawie przekazanego przez rodzinę zdjęcia. Nie uwzględniano tego, że twarz człowieka może się zmieniać pod wpływem np. leków, choroby, czasu. Wskazywała na to zarówno Itaka, jak i sami policjanci.

W kwietniu ubiegłego roku raport Najwyższej Izby Kontroli wskazał na „błędy nie do naprawienia”. Teraz - dzięki programowi GeNN - będzie można choć część z tych błędów zrekompensować. W całym kraju zostanie wytypowanych 300 rodzin osób zaginionych przed 2004 rokiem.

- W pierwszej kolejności wybierane są rodziny z bazy Fundacji Itaka - wyjaśnia Izabela Jezierska-Świergiel. - Następnie rodziny, które zgłosiły chęć udziału w projekcie, wysyłając kwestionariusz przez stronę GeNN. Liczba miejsc w projekcie jest ograniczona, więc pozostawiamy sobie możliwość kontaktu z wybranymi rodzinami. Projekt nie przewiduje ekshumacji ciał. Próbki materiału genetycznego zostały pobrane wiele lat temu, w momencie znalezienia ciała przez policjantów, i są w dyspozycji Centralnego Laboratorium Kryminalnego Policji. Nie ze wszystkich próbek jest możliwe wyodrębnienie DNA, ale tam, gdzie jest to możliwe, zostanie to wykonane.

Więcej na ten temat przeczytasz kupując e-wydanie gazety.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki