Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marzy mi się zdobycie tytułu mistrza Polski

Redakcja
Magdalena Leciejewska
Magdalena Leciejewska Tomasz Bołt
Z koszykarką Lotosu PKO BP Gdynia Magdaleną Leciejewską rozmawia Adam Suska

Z jakimi odczuciami przystępujesz do rywalizacji z mistrzami olimpijskimi, świata i Europy w plebiscycie na 10 najlepszych sportowców Pomorza w 2008?
Pierwszy raz spotyka mnie coś takiego. Czuję się bardzo wyróżniona, ponieważ w mojej drużynie jest przynajmniej kilka zawodniczek, które w takim samym stopniu jak ja, o może i nawet większym, na to zasługują. Uważam, że głosy kibiców oddane na mnie będą również głosami na moje koleżanki.

Z jakich swoich i drużyny osiągnięć w kończącym się roku jesteś najbardziej zadowolona?
Z Lotosem zdobyłam Puchar Polski i Puchar Ekstraklasy po meczu, w którym wybrana zostałam najlepszą zawodniczką i otrzymałam nagrodę MVP. Żal i poczucie niespełnienia przegranej z Wisłą finałowej rywalizacji o mistrzostwo Polski zastąpiła mi radość z wywalczenia wraz z reprezentacją Polski awansu do finałów mistrzostw Europy.

Co najbardziej mobilizuje Cię do dobrej gry: gra o wysoką stawkę, wymagający trener, pieniądze?
Pieniądze w trakcie gry nie mają już dla mnie znaczenia. One ważne są przed sezonem, kiedy negocjuję z klubem warunki kontraktu. Choć do każdego spotkania staram się podchodzić z jednakowym zaangażowaniem, to mecz o wysoką stawkę z dobrym przeciwnikiem na pewno jest dodatkowym czynnikiem mobilizującym. Jeśli popełnię jakiś błąd, to nie przeszkadza, a czasem nawet pomaga mi też krzyk trenera.

Przez ostatnie cztery lata miałaś możliwość gry z bardzo dobrymi środkowymi (Rankica Sarenac, Ewelina Kobryn, Ruth Riley, Chamique Holdsclaw, Slobodanka Maksymović, Ivana Matović), którą z nich ceniłaś najbardziej i z którą najlepiej układała Ci się współpraca?
Wszystkie są doskonałymi zawodniczkami, od których wiele się nauczyłam. Najmilej wspominam Maksymović, która zawsze się starała mi pomagać. Gdy mi coś nie wychodziło, często zostawała ze mną po treningach, pokazywała jakieś zagranie i mówiła "spróbuj zrobić to tak". Taka sama jest Ivana Matović, z którą gram teraz.
Kiedy w 2005 roku przychodziłaś do Lotosu, klub największe sukcesy miał za sobą. Nie żałowałaś czasem, że spóźniłaś się z tym kontraktem o co najmniej dwa lata, lub że urodziłaś się trochę za późno?
Nie żałowałam, bo nigdy poważnie się nad tym nie zastanawiałam. Gdybym przyszła do Gdyni dwa lata wcześniej, kiedy grały tu tej klasy środkowe co Małgorzata Dydek i Chasity Melvin, to pewnie siedziałabym na ławce rezerwowych i nie dostałabym tylu minut gry na parkiecie, które otrzymałam. Jedyne, czego naprawdę żałuję, to że nie udało mi się zdobyć z Lotosem mistrzostwa Polski. Mam jednak nadzieję, że to moje marzenie spełni się w przyszłym roku.

W przyszłym roku kończy się też twój kontrakt w Gdyni.
Otrzymałam już nawet taką propozycję od prezesa Krawczyka. Bardzo sobie ją cenię i po sezonie rozważę poważnie razem z innymi. Nie ukrywam, że otrzymuję też propozycje z innych polskich i zagranicznych klubów, ale wszystkich proszę o cierpliwość. Obiecuję, że decyzję w tej sprawie podejmę najpóźniej w czerwcu.

Wiem, że nie samą koszykówką żyjesz. Powiedz coś o tej drugiej, mniej znanej stronie swojej osobowości?
Codziennie po treningach jeżdżę do Sopotu na zajęcia i wykłady do Wyższej Szkoły Hotelarstwa Turystyki i Przedsiębiorczości, której jestem studentką II roku. Od trzech lat jestem z Piotrem, który studiuje na AWFiS oraz pracuje jako trener koszykówki w Pruszczu Gd. Układa nam się dobrze, ale ślubu jeszcze nie planujemy. Biorę też udział w organizowanych przez klub różnych akcjach charytatywnych. Odwiedzamy szkoły oraz chore dzieci w szpitalach. Z własnej inicjatywy, razem z Martą Jujką i Katią Snitsiną, dokarmiałyśmy i wyprowadzałyśmy na spacer bezdomne psy ze schroniska w Gdyni Redłowie, ale niestety obecnie nie mamy na to czasu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki