Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Martwy łoś na poboczu. Nikt się nie zatrzymał!

Redakcja
- W lesie w okolicach Cierpic na poboczu leżał łoś - opowiada Czytelniczka. Zwierzę nie żyło już chyba kilka godzin, ale tylko ona się zatrzymała.
- W lesie w okolicach Cierpic na poboczu leżał łoś - opowiada Czytelniczka. Zwierzę nie żyło już chyba kilka godzin, ale tylko ona się zatrzymała.
- W lesie w okolicach Cierpic na poboczu leżał łoś - opowiada Czytelniczka. Zwierzę nie żyło już chyba kilka godzin, ale tylko ona się zatrzymała.

Bydgoszczanka wracała z Torunia. Było niedzielne popołudnie. - Przejeżdżałam drogą, wzdłuż której po obu stronach był las, to było w okolicach Cierpic - opowiada Czytelniczka. - Na poboczu zauważyłam leżącego łosia.

Kobieta zatrzymała się. - Wyglądało na to, że zwierzę od dłuższego czasu, możliwe, że od paru godzin, nie żyło - mówi dalej. - Nie bałam się go dotknąć. Było całe zimne.

Nie wiedziała, co zrobić.

- Zadzwoniłam na numer alarmowy 112 - dodaje bydgoszczanka. - Pani, która odebrała zgłoszenie, zapewniła mnie, że zaraz skieruje na miejsce odpowiednie służby. Nie musiałam czekać do ich przyjazdu.

Kobieta dodaje: - Przykre jest nie tylko to, że łoś, a właściwie klempa, zginęła. Smutne jest też to, że trasa jest dosyć ruchliwa, a nikt przede mną nie zatrzymał się. Być może gdyby ktoś wcześniej zareagował, to łoś by przeżył.

Odpowiedzialność społeczna to jedna kwestia. Druga to dylemat, jak postąpić w podobnej sytuacji. Wiadomo, że trzeba zawiadomić, ale pojawia się pytanie: kogo? - Wszystko zależy od tego, do kogo należy teren, na którym znaleziono padłe zwierzę - zaznacza Mateusz Stopiński, rzecznik Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu. - Jeżeli zwierzę leży na drodze w zarządzie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, to ją trzeba powiadomić. Jeżeli jest to droga gminy, wówczas powinno się poinformować urząd gminy, a jeśli powiatowa, to starostwo powiatowe.

Tyle teoria, ale w praktyce raczej trudno ustalić, na czyjej drodze akurat się znajdujemy. Wtedy można zadzwonić na wspomniany numer alarmowy, 112. Wyspecjalizowane firmy utylizacyjne zajmą się zwierzęciem.

Od 2001 roku obowiązuje zakaz polowania na łosie. O tym było głośno jesienią zeszłego roku. W październiku minister środowiska, Jan Szyszko, wydał rozporządzenie, zgodnie z którym zniesiono zakaz polowania na łosie, a strzelać do nich można od 10 listopada.

Później resort szybko wydał komunikat, tym razem o wstrzymaniu wejścia w życie rozporządzenia.

Przeczytaj także: Mężczyźni o tym imieniu częściej zdradzają [LISTA]

Widok łosia w naszym regionie dla większości z nas to widok niespotykany. Tymczasem łosie w Kujawsko-Pomorskiem wcale nie należą do rzadkości. - Na terenie regionalnej dyrekcji doliczyliśmy się około 800 łosi - dodaje Stopiński.

Wymienia: - Występują one przede wszystkim w nadleśnictwach Skrwilno, Dobrzejewice oraz Włocławek. Migrują też wzdłuż Wisły.

A czasem nawet ją przepływają, żeby dostać się na drugą stronę rzeki. Zwykle łosie wędrują w pojedynkę. Taką mają naturę. Zdarza się, że klempa chodzi z małymi (nazywa się je łoszakami).

Spotkanie kierowcy z łosiem, który z natury jest spokojnym, nawet flegmatycznym zwierzęciem, przeważnie kończy się niebezpiecznie i dla niego, i dla kierującego.

I to nie dlatego, że zaatakuje, lecz dlatego, że łoś zostaje poraniony lub ginie, a samochód ma wgniecenia.

A propos szkód: te duże, ciężkie zwierzęta potrafią staranować siatkę ogrodzeniową i uszkodzić niemal wszystkie młode, świeżo nasadzone drzewka. Leśniczy szacują straty.

Bywają też śmieszne historie z łosiem w roli głównej. - Kiedyś dostaliśmy zgłoszenie, że łoś stoi na wiadukcie nad autostradą i patrzy na przejeżdżające na dole samochody - wspomina rzecznik lasów państwowych.

O relacjach państwo - Kościół, czasie kolędowania i "kolędowaniu" po kościołach w "Mam pytanie".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Martwy łoś na poboczu. Nikt się nie zatrzymał! - Gazeta Pomorska

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki