W "Turbokozaku" zawodnicy muszą mierzyć się z takimi zadaniami jak: sam na sam, rzuty karne, karny w ciemno, rzuty wolne, rożne, strzały w poprzeczkę i z połowy boiska, a także żonglowanie słabszą nogą ponad głową. Piłkarze biorący udział w konkursie zbierają punkty, które na końcu się sumują.
- Dla mnie to fajna zabawa, trochę punktów zgarnąłem. Jest to chętnie oglądany materiał w telewizji i w internecie, także tym bardziej się cieszę, że wziąłem w nim udział - mówi oficjalnej stronie Lechii Gdańsk Martin Kobylański.
Czy zawodnik długo przygotowywał się do zadania?
- Nie, myślę, że każdy zawodnik ma pewne umiejętności, które może wykorzystać przy okazji realizacji tego typu nagrań. Byłem akurat rozgrzany po treningu, ale dla mnie liczy się przede wszystkim dobra zabawa - dodał Kobylański.
Jak się wywiązał zawodnik gdańskiego klubu z nowej roli, kibice przekonać się będą mogli 2 marca. Odcinek wyemitowany zostanie na antenie Canal+Sport o godz. 22.30.
Dodajmy, że Kobylański to nie pierwszy piłkarz reprezentujący barwy Lechii, który został zaproszony do "Turbokozaka". Wcześniej byli to m.in. Antonio Colak i Adam Dźwigała (ten pierwszy z Lechią związany już nie jest).
Follow https://twitter.com/baltyckisportDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?