Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz Wlazły został studentem psychologii Uniwersytetu Gdańskiego i musiał się... tłumaczyć, że nie podszywa się pod siebie

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Mariusz Wlazły (nr 2) od 2020 roku gra w Treflu Gdańsk
Mariusz Wlazły (nr 2) od 2020 roku gra w Treflu Gdańsk Przemysław Świderski
Znani sportowcy to ludzie powszechnie rozpoznawalni. Należy do nich Mariusz Wlazły, czyli jeden z najlepszych polskich siatkarzy. Atakujący Trefla Gdańsk rozpoczyna studia na Uniwersytecie Gdańskim, bo chce zadbać o przyszłość po zakończeniu kariery. Zaskoczyła go jednak reakcja studentów, z którymi próbował się skontaktować.

Mariusz Wlazły to ikona reprezentacji Polski w siatkówce. Mistrz świata z 2014 roku to także wielka gwiazda PGE Skry Bełchatów, z którą rozstał się w 2020 roku i przeniósł do Trefla Gdańsk. Nad morzem 38-latek nadal gra bardzo dobrze, ale już myśli o tym, co go będzie czekać po zakończeniu kariery. Rozpoczyna więc studia na psychologii Uniwersytetu Gdańskiego, bo chce pracować nadal w sporcie i zająć się sferą mentalną sportowców.

Studiowanie w normalnym trybie i gra w profesjonalnym klubie wymagają dobrej organizacji pracy. W związku z tym Mariusz Wlazły stara się o indywidualny tryb studiów. Aby być na bieżąco z wydarzeniami na uczelni postarał się także o dołączenie do zamkniętej grupy studenckiej na Facebooku. Skontaktował się z administratorem grupy... i spotkało go ciekawe zaskoczenie.

- Hej, czy mogłabyś mnie dodać do grupy pierwszaki UG? Poszukuję studentów z psychologii - zagaił poprzez media społecznościowe były reprezentant Polski w siatkówce.

- Hej. Mogłabym, ale masz podane dane byłego reprezentanta Polski. Siatkarza, który grał w Skrze Bełchatów, a teraz (jest) w Treflu, co jest dość podejrzane. Poza tym, ustawienie zdjęcia Mariusza na profilowe nie dodaje Ci wiarygodności - odpisała Wlazłemu administratorka grupy Facebook'owej.

Zawodnik Trefla Gdańsk wysłał więc jej swoje aktualne zdjęcie z treningu z pytaniem, czy teraz jest wiarygodny, ale i wówczas spotkał się z odmową. Siatkarz sam pofatygował się więc do dziekanatu Uniwersytetu Gdańskiego, aby osobiście zanieść podanie o indywidualny tok studiów. Na szczęście pani w dziekanacie rozpoznała go od razu i poprosiła o selfie.

- W poniedziałek po południu otrzymaliśmy na fanpage'u Trefla Gdańsk wiadomość od studentki Uniwersytetu Gdańskiego, która zarządza kilkoma grupami studenckimi na Facebooku, z informacją, że ktoś podszywa się pod Mariusza Wlazłego. W klubie wszyscy wiemy, że Mariusz rozpoczyna studia z psychologii, zresztą tego samego dnia był przed południem w biurze i wspominał, że jedzie do dziekanatu. Studentce, która jak się okazało kilkakrotnie była też wolontariuszem na naszych meczach, od razu odpisaliśmy, że to naprawdę Mariusz, pisząc także, że leżymy ze śmiechu i poprosiliśmy, by przyjęła Mariusza do grupy. Od razu spytaliśmy także, czy możemy upublicznić tę sytuację, ponieważ uważamy, że to wzorowy przykład dbania o bezpieczeństwo w sieci - komentuje niecodzienną sytuację Justyna Gdowska, rzeczniczka Trefla Gdańsk.

- Mariusza ta sytuacja też ogromnie rozbawiła, tym bardziej jak wysłał selfie z szatni, żeby uwiarygodnić, że to on, a dostał odpowiedź, że nadal nie zostanie przyjęty do grupy. Z tego też się oczywiście śmiała cała drużyna, bo konwersacja na messengerze rozgrywała się przed treningiem. We wtorek rozmawiałam o tej sytuacji z Mariuszem, oczywiście studentka wysłała do niego kilka wiadomości przepraszających, a także z pewnością będzie dla Mariusza dużym wsparciem w nowej przygodzie studenckiej. Dodatkowo mogę zdradzić, że Mariusz Wlazły jest chyba drugim sportowcem po Piotrze Żyle, który tak często używa „hehehe” w konwersacjach na WhatsAppie czy messengerze i już samo to może służyć jako weryfikacja - dodaje rozbawiona rzeczniczka.

Trefl Gdańsk rozpoczął sprzedaż karnetów na sezon 2021/2022

Pierwszy domowy mecz sezonu 2021/2022 Trefl Gdańsk rozegra w niedzielę 10 października. W sumie w ramach rundy zasadniczej „gdańskie lwy” podejmą w Ergo Arenie 13 przeciwników, a kolejne starcia mogą się odbyć w fazie play-off.

Ceny karnetów nie zmieniły się. Wynoszą 200 zł za abonamenty ulgowe i 290 zł w przypadku karnetów normalnych w strefie pomarańczowej oraz odpowiednio 260 i 370 zł w sektorach położonych najbliżej boiska (w strefie czerwonej). To oznacza, że maksymalna średnia cena za jeden bilet na mecz dla posiadacza karnetu to trochę ponad 18 zł w przypadku wejściówek ulgowych i 26 zł dla właścicieli abonamentów bez zniżek.

W sezonie 2021/2022 bez zmian pozostają także ceny biletów. Bilety normalne będą się zaczynać od 15 zł w sektorach zielonych i kończyć na 35 zł w sektorach czerwonych podczas meczów kategorii "standard" oraz odpowiednio będą w przedziale cenowym 20 – 45 zł podczas spotkań "TOP", czyli starć z PGE Skrą Bełchatów, Grupą Azoty Zaksą Kędzierzyn-Koźle, Projektem Warszawa, Jastrzębskim Węglem i Asseco Resovią Rzeszów. Ceny wejściówek ulgowych będą z kolei w przedziałach 10 – 25 zł oraz 15 – 35 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki