"Potwierdzam, gram w Katarze dla kasy, z którą zamierzam zrobić dobry użytek!" - napisał na swoim Twitterze Mariusz Wlazły, który zarobione pieniądze zamierza przekazać na swoją fundację.
Początkowo na Wlazłego spadła jednak fala krytyki. Pojawiały się głosy, że szejkowie kupili polskiego siatkarza, a niektórzy zastanawiali się nad tym, czy zawodnik nie ucierpi zdrowotnie i kondycyjnie na tym wyjeździe. W gronie osób, które stanęły jednak w obronie Wlazłego, znalazł się były szkoleniowiec reprezentacji Polski, a obecnie komentator Polsatu Sport, Ireneusz Mazur.
- Jestem bardzo zdziwiony, że tyle jest głosów negatywnych, które niepotrzebnie towarzyszą temu transferowi. Tradycją przecież zaczyna być fakt, że po rozgrywkach w maju, sportowcy z najwyższej półki są zapraszani na ekskluzywne rozgrywki w Ad-Dausze, gdzie są naprawdę duże pieniądze, ale też są media - mówi Ireneusz Mazur.
Komentator stacji Polsat Sport nie ma wątpliwości, że wyjazd do Kataru nie wpłynie na kondycję zawodnika.
- Z punktu widzenia Mariusza to jest dobre. Dla niego to jest świetna zabawa. Nie ma tam takich obciążeń treningowych, które ewidentnie by niszczyły organizm. A argument szkoleniowy, że Mariusz nie zdąży się przygotować do kolejnego sezonu, jest dla mnie nadzwyczaj dziwny. On zdąży się jeszcze zmęczyć, odpocząć i jeszcze raz zmęczyć i odpocząć i właściwie przygotowywać do kolejnych rozgrywek - dodał Mazur.
Foto Olimpik/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?