Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz Wach stanowczo: Nic nie brałem! Może komuś zależy na końcu mojej kariery

ŁŻ
Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapresse
W ostatnich dniach na polskiej scenie bokserskiej bardzo głośno zrobiło się na temat Mariusza Wacha. Polak po raz drugi w karierze miał zostać bowiem przyłapany na stosowaniu dopingu. Sam zawodnik stanowczo jednak temu zaprzecza.

W listopadzie Mariusz Wach w Kazaniu stoczył walkę z Aleksandrem Powietkinem. Pojedynek przegrał przez techniczny nokaut w 12 rundzie. Prawdę mówiąc, w starciu tym był kompletnie bezradny i uwodnił jedynie, że ma twardą szczękę, którą Rosjanin niemiłosiernie obijał.

Polscy sympatycy pięściarstwa mogli czuć się rozczarowani. Kiedy jednak media obiegła informacja, że Wach po raz drugi w karierze stosował doping (wcześniej było to po walce z Władimirem Kliczko), fani mogli być wręcz osłupieni.

Kilka dni temu w rosyjskich mediach doniesienia te potwierdził Andriej Riabiński, promotor Aleksandra Powietkina, który jasno stwierdził, że wynik próbki Wacha był pozytywny. Dodał jednak, że walka nie zostanie unieważniona, bo wygrał ją Rosjanin, więc nie zachodzi taka potrzeba.

Polski pięściarz stanowczo jednak podkreśla, że nie dostał żadnego potwierdzenia, jakoby w jego organizmie znaleziono niedozwolone substancje.

"Nie brałem żadnego dopingu przed walką z Aleksandrem Powietkinem. Byłem i jestem czysty. Po pierwszych publikacjach czekałem na to, że może otrzymam jakieś pismo w tej sprawie, ale do dnia dzisiejszego nic nie dostałem - pisze w specjalnym oświadczeniu opublikowanym w serwisie bokser.org Mariusz Wach.

Wach znów na dopingu? "Albo głupota Polaka, albo manipulacja ze strony Rosjan"

Foto Olimpik/x-news

Obóz polskiego boksera nie otrzymał też wynagrodzenia za ten pojedynek. Wach uważa nawet, że ktoś celowo może chcieć zniszczyć jego karierę.

"Stanowczo oświadczam, że nie otrzymałem wynagrodzenia od strony rosyjskiej za walkę z Powietkinem i z tego co mi wiadomo, moi promotorzy z USA również do tej pory nie otrzymali wynagrodzenia. Może być tak, że komuś tak po ludzku zależy na zakończeniu mojej kariery. Jak tylko otrzymam oficjalne zawiadomienia, na pewno się odniosę do zawartych tam informacji – dodał.

Cóż, sprawa ta zatem jeszcze się nie zakończyła i zapewne w najbliższych dniach mogą pojawić się nowe doniesienia. Czy faktycznie doszło do skandalicznej manipulacji czy jednak Wach próbuje nieporadnie się bronić?

źródło: www.bokser.org

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki