Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz Pudzianowski ma problemy. Może stanąć przed sądem!

ŁŻ
Tomasz Bolt/Polskapresse
Mariusz Pudzianowski prawdopodobnie będzie musiał niebawem tłumaczyć się w sądzie. A wszystko przez wpis na Facebooku odnoszący się do uchodźców.

Pudzian, poza tym, że walczy w mieszanych sztukach walki, prowadzi również własną firmę transportową. Jego pracownicy, jak sam zdradził, w ostatnim czasie mieli sporo problemów z... uchodźcami, którzy niszczyli nawet powierzony jego formie towar. Na reakcję "Dominatora" nie trzeba było długo czekać.

"Z tym będę czekał na naczepie do UK przed wjazdem na prom z Calais Mariusz Pudzianowski Transport. Na naczepie będzie przyśpieszona nauka asymilacji" - napisał Pudzian zamieszczając obok zdjęcie kija baseballowego.

Tuż po tym wpisie rozgorzała w mediach dyskusja. Większość internautów była przychylna Pudzianowskiemu wykazując zrozumienie.

"Tutaj mamy do czynienia z obroną mienia własnego, które przez konwencję praw człowieka jest gwarantowane. Jeśli cię ktoś zaatakuje masz prawo się bronić, a jeśli ci coś ukradnie to na gorącym uczynku możesz go złapać, tudzież poturbować w celu zapobiegnięcia przestępstwu" - kontynuował Pudzianowski.

Z tym będę czekał na naczepie do UK niebawem przed wjazdem Prom z Calais Mariusz Pudzianowski Transport. Na naczepie bę...

Posted by Mariusz Zbigniew Pudzianowski on 21 styczeń 2016

Niestety, jeszcze wtedy nie wiedział chyba co go czeka. O możliwości popełnienia przestępstwa prokuraturę zawiadomiło Stowarzyszenie Projekt Polska, operator kampanii HejtStop.

- Nie ważne co się dzieje, nic nie usprawiedliwia nikogo do nawoływania do popełnienia przestępstwa tym bardziej w tak delikatnej sprawie, jaką są uchodźcy. Osoby publiczne nie zdają sobie sprawy jakie ich słowa mają skutek. Wszystkim się wydaje, że one nie mają znaczenia, a tymczasem to jest kula śnieżna - mówi w rozmowie z x-news Joanna Grabarczyk, koordynator kampanii HejtStop.

Bardzo możliwe zatem, że Pudzianowski będzie musiał tłumaczyć się przed sądem.

- Dowiedziałem się o tym wszystkim od moich pracowników, że prokuratura ma mnie ścigać. Moje zdanie nadal podtrzymuję, bo wiem, co się dzieje wśród imigrantów w Calais, którzy zagrażają moim pracownikom oraz niszczą powierzony mi towar! Imigrantów z Calais nigdy nie nazwę uchodźcami, ponieważ oni już są we Francji i uciekli już przecież przed wojną. Dlaczego więc tak ich nazywamy? Tym bardziej, że większość z tych uchodźców atakuje tiry, wybija szyby, grozi nożami. To przed nimi chcę się bronić kijem, bo zignorowanie problemu wiążę się konsekwencjami w stylu: mandaty lub oskarżenia o szmuglowanie imigrantów po brytyjskiej stronie! - odniósł się do całej sprawy Pudzianowski.

Fighter MMA stanowczo jednak podkreśla, że nie jest negatywnie nastawiony do wszystkich uchodźców, ani też w żadnym stopniu nie nawołuje do agresji.

- W żadnym momencie nie nawołuję do jakiejkolwiek nienawiści czy ataków na tle narodowościowym, wyznaniowym itp. Istnieje różnica pomiędzy nawoływaniem do agresji, a przeciwdziałaniem, gdy zostaje się zaatakowanym - tłumaczy.

"Dominator" tradycyjnie zmobilizowany jest do tego, by... walczyć. Choć tym razem już nie w ringu.

- Skierowaliście w moją stronę topór wojenny, ale moja artyleria jest o wiele cięższa. Tanio skóry nie sprzedam. Polska górą! - dodał Pudzian.

wideo: Press Focus/x-news

Posted by Mariusz Zbigniew Pudzianowski on 3 luty 2016

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki