- Jeśli chodzi o pierwszą połowę, to naszą grę przez 43 minuty tak właśnie sobie wyobrażałem. Utrzymywaliśmy się przy piłce, staraliśmy się stwarzać sytuacje, których może za dużo nie było, bo bramkę zdobyliśmy po stałym fragmencie, ale widać było naszą przewagę. Niestety błąd w końcówce nie pozwolił utrzymać prowadzenia - ocenił trener Mariusz Pawlak.
Gdyby gospodarze zachowali koncentrację na początku drugiej połowy, mecz mógłby potoczyć się inaczej. Wiadomo przecież, że w przypadku walczącej o utrzymanie w I lidze Chojniczanki każdy punkt jest teraz na wagę złota.
- Zaraz po przerwie dostaliśmy kubeł zimnej wody, chyba nikt się tego nie spodziewał. Próbowaliśmy, myślę, że trochę za mało jeśli chodzi o samo wykończenie, ale ostatecznie udało się zdobyć tutaj pierwszy punkt w tym roku. Nie straciliśmy dystansu do innych drużyn, jednak nie ukrywam, że liczyliśmy na więcej - dodał trener Pawlak.
Chojniczanka zajmuje obecnie 14. miejsce w ligowej tabeli. W kolejnym pojedynku drużyna zmierzy się w Płocku z miejscową Wisłą (19 kwietnia, sobota, godz. 17).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?