Tym razem Chojniczanka przegrała w Grudziądzu z Olimpią 0:1. W tabeli I ligi ekipa z Pomorza zajmuje obecnie 11. miejsce z 26 punktami na koncie.
- Nie było to najlepsze spotkanie jeśli chodzi o 90 minut mojego zespołu. Było dużo niedokładności, dużo złych wyborów - przede wszystkim w końcówce. Wyglądało to tak, jakbyśmy chcieli punkty zostawić w Grudziądzu - powiedział po meczu trener Mariusz Pawlak.
Chojniczanka w sobotę nie miała po prostu żadnych argumentów po swojej stronie. Olimpia trzy punkty zdobyła zatem zasłużenie.
- Mieliśmy się utrzymać, wyciągnąć zawodników ze środka obrony po to, żeby następny zawodnik mógł wbiec. Zrobiliśmy to raz i była jakaś sytuacja, po której Łukasz Kosakiewicz uderzył nad poprzeczką. Dzisiaj to było za mało, żebyśmy mogli Olimpię ograć. Dziękuję przede wszystkim kibicom, którzy przyjechali i nas dopingowali, ale niestety zawiedliśmy ich - kontynuował trener Pawlak.
Atmosfera w szeregach ekipy z Chojnic gęstnieje, ale opiekun piłkarzy nie zamierza załamywać rąk, choć przyznaje, że jego podopiecznymi trzeba nieco wstrząsnąć.
- Ciężkie dni przed nami, bo różnica punktów szybko maleje, jeśli chodzi o zespoły, które były nisko w tabeli. Najważniejsze, żeby się nie poddać i zacząć grać to, co prezentowaliśmy w okresie przygotowawczym. Niektórzy zawodnicy - na to wygląda - myśleli, że wszystko przyjdzie łatwo i przyjemnie, a tak nie jest – dodał.
W najbliższą sobotę Chojniczanka zagra przed własną publicznością z Rozwojem Katowice (godz. 17).
Follow https://twitter.com/baltyckisportOpracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?