Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mario Maloca, piłkarz Lechii Gdańsk: Lechia po raz trzeci zagra w pucharach i jesteśmy z tego dumni

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Mario Maloca, piłkarz Lechii Gdańsk
Mario Maloca, piłkarz Lechii Gdańsk Andrzej Szkocki
Rozmowa z Mario Malocą, obrońcą Lechii Gdańsk, po zwycięskim meczu z Pogonią Szczecin i awansie do europejskich pucharów.

Lechia zagra w europejskich pucharach. Cel osiągnięty?

Jesteśmy dumni. Lechia trzeci raz w historii zagra w europejskich pucharach. Taki był nasz cel, jaki postawiliśmy sobie w szatni i myślę, że zasłużyliśmy na to. Nie jest łatwo zdobyć 57 punktów, ale teraz mamy powody do radości. Kibice w Gdańsku i my musimy szanować ten sukces.

CZYTAJ TAKŻE: Kibice Lechii zadymili stadion. "Chwilami wypada dobrze popalić" ZDJĘCIA

W drugiej połowie meczu z Pogonią było więcej spokoju na boisku.

W końcu. Może dlatego, że nie prowadziliśmy 2:0. (śmiech) Dobrze zagraliśmy w drugiej połowie, a w ostatnim tygodniu mieliśmy sporo odpraw w tej kwestii. Pogoń to bardzo dobry przeciwnik i walczy o drugie miejsce. Pokazaliśmy, że u siebie gramy bardzo dobrze, w pierwszej połowie graliśmy fajnie i szkoda, że pierwszej sytuacji nie wykorzystał Łukasz Zwoliński. Cieszy, że zagraliśmy na zero z tyłu. Tylko szkoda kontuzji Michała Nalepy, bo to dla nas bardzo ważny zawodnik, a dla mnie super kolega w obronie. Mam nadzieję, że to nic poważnego.

Ty wolisz grać przeciwko szybkim napastnikom, a Michał Nalepa z takimi, z którymi można powalczyć. Luka Zahović z Pogoni to był przeciwnik dla Ciebie?

Nie mieliśmy zbyt dużo problemów. Luka Zahović to bardzo dobry zawodnik, znam go jeszcze ze Słowenii. Najważniejsze, że nie zrobił nic wielkiego na boisku, ale nasz cały zespół zagrał dobry mecz w obronie. Piast wygrał, więc zdobyliśmy ważny punkt i zasłużyliśmy na czwarte miejsce.

Cel zrealizowaliście. Zmobilizujecie się jeszcze na mecz z Rakowem w Częstochowie?

Oczywiście. Nie pojedziemy tam, żeby przegrać. Ja zawsze chcę wygrywać. Gramy o swoje, a mecz w Częstochowie na pewno będzie tak trudny, jak potem w europejskich pucharach. Wygraliśmy u siebie z Rakowem i w Częstochowie także chcemy powalczyć o trzy punkty.

Rozmawiacie w szatni o Lidze Konferencji? Analizowaliście na kogo możecie trafić w pierwszej rundzie?

W pierwszej rundzie na pewno nie będzie klubów z Włoch czy Niemiec, ale najważniejsze, że nie powinno być dalekich wyjazdów. Mamy umiejętności i jak wszyscy będziemy zdrowi, to możemy powalczyć o coś więcej.

Co Lechia musi poprawić, żeby być gotowa do rywalizacji w Europie?

Nie możemy tracić dużo bramek, bo one często są decydujące. Jeśli zagramy, tak jak większość meczów w Gdańsku, na zero z tyłu, to możemy o coś powalczyć. Jest jeszcze trochę czasu, ale jestem przekonany, że klub i nasz sztab będą przygotowani do tych meczów.

Pamiętasz swój ostatni mecz w europejskich pucharach?

Z tego co pamiętam, to w 2014 roku w barwach Hajduka Split przeciwko Dnipro. Rywale wtedy na koniec awansowali do finału i przegrali w Warszawie z Sevillą. Nie grałem w Lechii w meczach z Broendby. W 2010 roku grałem z Hajdukiem w fazie grupowej. Nie awansowaliśmy dalej, ale Hajduk od tamtego czasu więcej do grupy nie awansował.

CZYTAJ TAKŻE: Zwycięski remis Lechii. Biało-zieloni zagrają w Lidze Konferencji!

W Lechii nie brakuje piłkarzy doświadczonych, którzy znają smak pucharów?

Ja mam 30 meczów w pucharach. Mamy dobry zespół, będziemy przygotowani i mamy umiejętności.

Joseph Ceesay sprawdził się jako prawy obrońca?

Pierwszy raz gra na tej pozycji i z meczu na mecz było coraz lepiej. On jest szybki. Może niektórzy nie wiedzą, ale to niemożliwe, jaką on ma szybkość. Myślę, że zatrzymał Grosickiego. Joseph to dobry zawodnik i mam nadzieję, że będzie coraz lepszy.

W Gdańsku jest twierdza?

Myślę, że tak. To cieszy, że u siebie wygramy i zdobyliśmy 40 punktów. Fajnie, że przyszło więcej kibiców. Teraz będzie ładna pogoda i powinno być ich coraz więcej.

Zaskoczyły Ciebie rozstrzygnięcia w PKO Ekstraklasie?

Byłem pewien, że to Raków będzie mistrzem Polski. Miał wszystko w swoich rękach, ale w siedem dni przegrał mistrzostwo. Nie wiem czy to zwycięstwo w Pucharze Polski w czymś namieszało. Stawiałem na Raków, ale gratuluję Lechowi, który też zagrał bardzo dobry sezon. W zespole z Poznania są dobrzy zawodnicy i po siedmiu latach zdobyli znowu mistrzostwo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki