- Do końca okienka transferowego pozostały trzy tygodnie. Jesteśmy po rozmowach z prezesem oraz trenerem i wspólnie uznaliśmy, że o ewentualnym transferze decydować będziemy na podstawie wyników i gry I drużyny. Jeśli pojawi się potrzeba wzmocnienia się zawodnikiem ofensywnym, to nie wykluczam, że taki gracz się pojawi - mówi w rozmowie z oficjalną stroną klubową Lechii Gdańsk, Marek Jóźwiak, szef skautingu i menedżer kadry.
Przed startem tego sezonu do Lechii trafiło kilku nowych zawodników. Nie wszyscy jednak zaskoczyli od początku rozgrywek. Czy zatem działacze Lechii dobrze wykorzystali okres przygotowawczy i transferowy?
- Uważam że dobrze, jednak wszyscy widzimy wynik sportowy i wszyscy jesteśmy lekko zawiedzeni, ale taka jest piłka. Mogę stwierdzić, że zespół został wzmocniony. Przyszli Marko Marić, Mario Maloca, Michał Mak, Neven Marković, Lukas Haraslin i Grzegorz Kuświk. Pozyskaliśmy więc piłkarzy na pozycje, które wymagały wzmocnień, a kadra została uzupełniona tak, aby zwiększyć rywalizację między poszczególnymi piłkarzami - tłumaczy Jóźwiak.
W ostatnim czasie w Lechii można było zauważyć, że działaczom bardzo zależy na tym, by szybko przedłużyć umowy z kluczowymi zawodnikami. Czym to jest podyktowane?
- Im dłuższy kontakt zawodnika z klubem, tym automatycznie jego wartość transferowa rośnie i to znacząco. Klub tym samym zabezpiecza się, gwarantując obecność ważnych piłkarzy w drużynie lub w razie ewentualnej sprzedaży odpowiednią sumę pieniędzy dla Lechii, dzięki której można byłoby zatrudnić innego zawodnika w jego miejsce - wyjaśnił menedżer kadry Lechii Gdańsk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?