Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Biernacki: W aferze taśmowej są jeszcze wątki, które należy wyjaśnić [ROZMOWA]

rozm. Barbara Szczepuła
Marek Biernacki
Marek Biernacki Bartek Syta
Marek Biernacki, nowy koordynator służb specjalnych tłumaczy, dlaczego teraz przyjął propozycję wejścia do rządu Ewy Kopacz.

Czy premier Kopacz przypalała Pana żywym ogniem?
(śmiech) Nigdy w życiu!

Jacek Kurski twierdzi, że skoro zgodził się Pan wejść do rządu musiała Pana przypalać. Wszyscy wiedzą, że Biernacki miał złą opinię o tym rządzie - perorował.
Taką opinię miał zapewne Jacek Kurski. Ja nie. Owszem, zakończyłem swoją misję jako minister sprawiedliwości razem z premierem Tuskiem i w kolejnym rządzie już nie podjąłem tej funkcji. To chyba normalne.

Ale teraz Pan nie odmówił?
Nie mogłem tego zrobić. I to wcale nie z powodu afery podsłuchowej ani zbliżających się wyborów. Musimy pamiętać, że sytuacja jest poważna. Europa nie jest już tak bezpieczna i spokojna jak jeszcze niedawno. Mamy wojnę na Ukrainie i ofensywę rosyjską w sferze wywiadu i cyberprzestrzeni realizowaną w ramach doktryny wojennej opracowanej swego czasu przez Jewgienija Messnera i wprowadzaną w życie przez Putina, czyli wojnę hybrydową - bez zasad, bez linii frontu, z natłokiem propagandowych półprawd i kłamstw, z wielką presją gospodarczą i dyplomatyczną. Z drugiej strony musimy pamiętać o Państwie Islamskim i agresywnie rozwijających się islamskich ruchach terrorystycznych. Polska, zresztą wraz z całą Europą, znalazła się między młotem a kowadłem. I nie bardzo wiadomo, co jest gorsze: młot czy kowadło. Choć więc dla nas bardziej niebezpieczne wydaje się to, co dzieje się wokół Rosji, nie możemy zapominać o południu. Konkludując: z państwowotwórczego punktu widzenia nie mogłem nie przyjąć propozycji pani premier.


No, dobrze, ale dlaczego stało się to teraz, a nie gdy tworzyła rząd?

To są decyzje pani premier. Wiem, że już wcześniej planowała rekonstrukcję rządu, ale pokryło się to z kolejnym uderzeniem afery podsłuchowej. Podsłuchy będą tematem, który będzie żył do wyborów.

Pani premier oczekuje od Pana wyjaśnienia tej sprawy?
Oczywiście, że tak, choć rola ministra koordynatora nie jest tu już tak istotna, bo sprawa znajduje się w prokuraturze. Chodzi o to, by ją zakończyć i skierować do sądu. Nie ukrywam, że są jeszcze wątki, które należy wyjaśnić. Muszą się nad nimi pochylić służby. Będziemy się starali to robić - w granicach prawa oczywiście.

Służby specjalne wymagają reformy?

Tak, choć trzeba pamiętać, że propozycję objęcia tej funkcji otrzymałem w konkretnych warunkach i konkretnym momencie. Do wyborów zostało niewiele czasu, więc poważnych zamian już przeprowadzić nie można. Droga legislacyjna jest długa, a nerwowe ruchy mogłyby spowodować rozchwianie tych służb, a także atak opozycji, która z pewnością podniosłaby alarm, że na koniec kadencji rząd próbuje jeszcze "mieszać w służbach".

Kazimierz Marcinkiewicz woła: "Służby rządzą Polską! Tylko Biernacki może z tym skończyć".
Służby specjalne na pewno nie rządzą państwem polskim. Premier Marcinkiewicz miał zapewne na myśli byłych ludzi służb, którzy usadowili się i działają w różnych miejscach.

Czym minister koordynator zajmie się przede wszystkim?
Bezpieczeństwem obywateli. Za zadanie najpilniejsze i najważniejsze uważam opracowanie programu ochrony cyberprzestrzeni. Mogę to zrobić w ciągu kilku miesięcy. Kolejnym zadaniem jest oczywiście poprawa skuteczności działania służb, ale - podkreślę raz jeszcze - zgodne z prawem. Oraz walka z korupcją i przestępczością zorganizowaną.

Dlaczego pani premier nie zwolniła szefa CBA Pawła Wojtunika, choć był nagrany razem z Elżbietą Bieńkowską w restauracji?
Dymisja nie wchodzi w grę. Paweł Wojtunik jest ministrem kadencyjnym. Musiałyby być bardzo poważne powody do jego odwołania. Ja ich nie widzę.

A te rozmowy u Sowy?
Niezręczne, to fakt. Nie zdradził jednak tajemnicy państwowej ani nie złamał prawa. Ma to oczywiście swój wymiar polityczny, ale polityka nie powinna mieć wpływu na sytuację szefa służby specjalnej. Załóżmy hipotetycznie, że minister Wojtunik zostaje odwołany. Wszystkie media, które teraz domagają się jego dymisji, zaczynają pisać ze zgrozą o tym, że PO zmienia szefa CBA, który skutecznie walczy z korupcją. A może Platforma bała się, że chciał zamknąć kogoś z prominentnych ludzi PO? I tak źle, i tak niedobrze. Dajmy więc ministrowi Wojtunikowi spokój, niech skutecznie działa do końca kadencji.

Wypłyną następne taśmy?
Spodziewamy się tego. Dlatego pani premier zdecydowała się na głęboką rekonstrukcję, na odwołanie wszystkich polityków, którzy zostali nagrani. Taśmy nie mogą już uderzać w rząd.

Ale są podobno następne nagrania.
Nie ma na nich członków rządu. Są głównie biznesmeni, bo właśnie na podsłuchiwaniu przedsiębiorców nagrywający zamierzali zarobić sporą kasę. Politycy wpadli niejako przy okazji.

W związku z wejściem do rządu ministrów Marka Biernackiego i Andrzeja Czerwińskiego wzmocniła się tak zwana frakcja konserwatywna w PO.
Tak bym tego nie traktował. Platforma jest partią pluralistyczną. Różnimy się pod względem światopoglądowym i to naszym wyborcom się podoba.

Ale ostatnio przesuwała się w lewo.
W przypadku mojego awansu klucz był zdecydowanie inny, merytoryczny. Podobnie było w przypadku ministra skarbu Andrzeja Czerwińskiego, jest znakomitym fachowcem, zna się świetnie na tematyce gospodarczej. Dotychczas był wiceszefem sejmowej Komisji Gospodarki oraz przewodniczącym Parlamentarnego Zespołu ds. Energetyki.

Premier Kopacz wybrała syndyków masy upadłościowej - drwi ze zmian w rządzie opozycja.

Opozycja tak mówi, bo pewnie się zaniepokoiła. Sobotnia konwencja Platformy pokaże, że przechodzimy do ofensywy. Szykuje się gorące polityczne lato… Przy okazji wszystkim Polakom życzę prawdziwie gorącego lata - pełnego słońca i dobrej pogody.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki