Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Synoradzki z A-klasowej Brdy Rytel protestuje i pisze list do Pomorskiego ZNP-u: pozwólcie nam grać w piłkę!

Olek Knitter
Olek Knitter
Marcin Synoradzki (z prawej) chce wywalczyć w Pomorskim ZPN prawo gry dla zawodników amatorów
Marcin Synoradzki (z prawej) chce wywalczyć w Pomorskim ZPN prawo gry dla zawodników amatorów Aleksander Knitter
Zawodnik A-klasowej Brdy Rytel nie zgadza się z decyzją Pomorskiego Związku Piłki Nożnej o zawieszeniu rozgrywek piłkarskich na niższych szczeblach rozgrywek. - Wystarczy już tych absurdów w naszym codziennym życiu, my po prostu chcemy grać w piłkę nożną, w tę piłkę, którą kochamy najbardziej – podkreśla Marcin Synoradzki. Do sprawy odniósł się Radosław Michalski, szef pomorskiego związku. - To nie Pomorski Związek Piłki Nożnej wprowadził zakaz organizacji współzawodnictwa sportowego dla amatorów w rozgrywkach seniorskich. Jest to zakaz wynikający z rozporządzenia rządowego - zaznacza.

Marcin Synoradzki w chojnickiej piłce jest "od zawsze". To on z kolegami zakładał obecny Red Devils Chojnice, wcześniej działał w klubie Holiday i Chojniczance. Od wielu lat sam gra na różnym poziomie rozgrywek. Obecnie reprezentuje Brdę Rytel.

- Juniorzy mogą grać w lidze, ale seniorzy grający praktycznie za darmo w niższych ligach nie mogą zagrać. Z kolei seniorzy grający na kontraktach w III lidze już mogą wystąpić w meczu w najbliższy w weekend. Czym się różni piłkarz z IV ligi, z okręgówki, z A czy B klasy od piłkarza z III ligi? Tu i tu zawodnicy chodzą do pracy, a po pracy trenują i grają. Ci z III ligi mają tylko więcej treningów, ale gramy po jedenastu, sędziów jest trzech, a piłka jest jedna – dopytuje Marcin Synoradzki.

Swój list opublikował w Internecie, rozesłał też do klubów. Czy coś osiągnie? Nie wiadomo. Wiadomo jednak, że popierają go setki piłkarzy na różnych szczeblach rozgrywkowych.

Pomorski Związek Piłki Nożnej poinformował 8 marca 2021 roku, że zgodnie z ogłoszonymi obostrzeniami dla województwa pomorskiego czasowo zawiesza rozgrywki IV ligi oraz niższych klas rozgrywkowych seniorskich. Pomorski ZPN swoją decyzję opiera na treści późniejszego rozporządzenia rządu (z 10 marca), a dokładnie na zapisie, że korzystanie z infrastruktury sportowej jest możliwe jedynie w przypadku organizacji współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych i wydarzenia sportowego wyłącznie w przypadku sportu zawodowego i zawodników pobierających stypendium sportowe, zawodników będących członkami kadry narodowej, reprezentacji olimpijskiej, reprezentacji paraolimpijskiej lub uprawiających sport w ramach ligi zawodowej oraz przez dzieci i młodzieży.

- Oznacza to, że rozgrywki III ligi oraz lig juniorskich odbędą się zgodnie z terminarzem. Zmieniony terminarz IV ligi, klas okręgowych, klas A i B opublikujemy po 15 marca, gdy poznamy dalsze plany dotyczące woj. pomorskiego – informuje Pomorski ZPN.

Treść listu Marcina Synoradzkiego:

Nazywam się Marcin Synoradzki, jestem zawodnikiem grającym od wielu lat w niższych ligach (od IV ligi po B klasę) w rozgrywkach Pomorskiego Związku Piłki Nożnej.

Protestuję przeciwko zawieszeniu rozgrywek od IV ligi do B klasy w okresie od 13 do 28 marca, gdyż nie ma to żadnego uzasadnienia, a decyzje rządowe są całkowicie bezprawne. Tylko i wyłącznie w sytuacji, kiedy w kraju obowiązuje stan wyjątkowy, można wydawać takie zarządzenia. Taka opinia prawna jest potwierdzona przez wyroki sądów rejonowych, które odrzucają wnioski o ukaranie mandatami osób, które nie stosują się do nałożonych obostrzeń.

Dodatkowo decyzje o tym, kto może grać, a kto nie, są całkowicie absurdalne. Juniorzy mogą grać w lidze, ale seniorzy grający praktycznie za darmo w niższych ligach nie mogą zagrać. Z kolei seniorzy grający na kontraktach w III lidze już mogą wystąpić w meczu w najbliższy w weekend.

Proszę nam odpowiedzieć, czym się różni piłkarz z IV ligi, z okręgówki, z A czy B klasy od piłkarza z III ligi? Tu i tu zawodnicy chodzą do pracy, a po pracy trenują i grają, ci z III ligi mają tylko więcej treningów, ale gramy po jedenastu, sędziów jest trzech, a piłka jest jedna.

Do prezesa, zarządu i działaczy Pomorskiego ZPN - mieliście stać na straży dobra klubów z niższych lig, które tworzą fundamenty Pomorskiego ZPN, mieliście dbać o to, aby amatorzy mogli rozgrywać mecze, którzy grają za darmo i dla czystej pasji, mieliście dbać o to, aby krzewić sportowy tryb życia w dzisiejszej rzeczywistości, gdzie powoli problemem numer 1 staje się otyłość i wszelkie problemy zdrowotne z tym związane.

Do tego zostaliście powołani, a nie do przyklepywania absurdalnych decyzji rządowych, które tuż po starcie ligi lub tuż przed rozpoczęciem rozgrywek wprowadzają olbrzymie zamieszanie. Wiele klubów od stycznia przygotowuje się do ligowego startu, a teraz zostaje zmuszona do przerwania treningów, lub trenowania i grania meczów towarzyskich „incognito”, lub na terenie sąsiednich województw, a w konsekwencji decyzji o zawieszeniu rozgrywek będziemy zmuszeni grać w cyklu środa/sobota, dwa razy w tygodniu, kiedy prosto po pracy będziemy wsiadać do samochodów czy autokarów i jechać po 100 kilometrów, aby zdążyć rozegrać zaległy mecz w środowym terminie.

Nie wypowiadam się tylko za siebie, w minionym tygodniu odbyłem kilkadziesiąt rozmów z piłkarzami i działaczami innych klubów, wszyscy są takiego samego zdania. Uprzejmie proszę, a wręcz żądam interwencji i podjęcia stosownych decyzji umożliwiających grę zawodnikom Pomorskiego ZPN w rozgrywkach wiosennych. Starczy już tych absurdów w naszym codziennym życiu, my po prostu chcemy grać w piłkę nożną, w tę piłkę, którą kochamy najbardziej!!!

w imieniu wielu zawodników z niższych lig,

Marcin Synoradzki

Na list odpowiedział Radosław Michalski, prezes Pomorskiego Związku Piłki Nożnej.

- To nie władze Pomorskiego ZPN-u wprowadziły zakaz uprawiania sportu przez dorosłych amatorów na terenie naszego województwa. Nieprawdą jest powtarzany zarzut, że nic nie robimy w tym temacie. Pomorski i Polski Związek Piłki Nożnej od grudnia prowadzi korespondencję z rządzącymi, próbując przekonać ich do zdjęcia obostrzeń w obszarze sportu. Przypominamy, że obowiązujące od jutra (13 marca 2021 roku - przyp.) obostrzenia to również zamknięcie wielu innych dziedzin życia. Niektóre branże są zablokowane od wielu miesięcy – a ich przedstawiciele również walczą o możliwość prowadzenia działalności. Stan w jakim się znajdujemy od roku to przede wszystkim niepewność jutra. Dotyczy to całego świata, nie tylko Polski - napisał szef pomorskiego związku piłkarskiego.

My również – będąc częścią piłkarskiej braci – nie rozumiemy obostrzeń nałożonych na sport amatorski. W wysyłanej wcześniej korespondencji przytaczaliśmy szereg argumentów za przywróceniem możliwości uprawiania sportu, jako formy dbałości o dobrostan psychiczny i fizyczny - wylicza Radosław Michalski.

Pełną treść odpowiedzi Radosława Michalskiego załączamy poniżej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki