Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Samsel: Sprawa nożownika na Open’erze musi zostać wyjaśniona

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
06.07.2018 gdynia. opener festival 2018 dzien trzeci n/z koncert  fot. piotr hukalo / dziennik baltycki / polska press
06.07.2018 gdynia. opener festival 2018 dzien trzeci n/z koncert fot. piotr hukalo / dziennik baltycki / polska press Piotrhukalo
- Decyzja o ewakuacji Open’era była właściwa. Natomiast brak wyjaśnienia incydentu z osobą uzbrojoną w nóż w czasie festiwalu oceniam negatywnie – mówi Marcin Samsel, ekspert bezpieczeństwa imprez masowych, doświadczony ochroniarz, wykładowca WSAiB w Gdyni.

Dwa incydenty godzące w bezpieczeństwo odnotowano na tegorocznym Open’er Festival. Pierwszym była pogoda. Z uwagi na burzę, ulewę i wichurę organizatorzy odwołali piątkowe, wieczorne koncerty i rozpoczęli ewakuację publiczności sprzed sceny.

To była świetna decyzja, bardzo odważna, dowodząca profesjonalizmu. Niewątpliwie decyzja o ewakuacji przyniosła olbrzymie straty organizatorom festiwalu, prestiżowe, a pewnie i finansowe. Różne są głosy po tej decyzji – te negatywne słyszymy głównie od uczestników. Ludzie skarżą się, że stracili koncert, pieniądze itp. Natomiast to bezpieczeństwo ludzi jest najważniejsze. Zapewne domyślasz się, jakie skutki mogłyby mieć wyładowania atmosferyczne w tłumie bawiących się osób. I tu jest rola organizatorów, którzy muszą myśleć „dalej”. Zresztą straż pożarna, na przykład, bardzo wysoko oceniła decyzję o ewakuacji i sam proces.

Gdyńskiemu Open’erowi, w jego poprzednich odsłonach często towarzyszyły burze...

Z całego katalogu zagrożeń dla dużych, plenerowych imprez czynniki pogodowe są tymi, których nie da się uniknąć. To poniekąd czynnik losowy. Współczesna technika pozwala śledzić przemieszczające się burze, są precyzyjne prognozy, ale w 100 proc. nie będziemy w stanie przewidzieć tego, co się wydarzy. Coraz wyraźniej obserwujemy wzrost gwałtowności zjawisk atmosferycznych np. w przypadkach ulew czy burz. I coraz więcej jest imprez, który zostały albo przerwane, albo w ogóle się nie rozpoczęły z powodów warunków pogodowych - dużych koncertów, festiwali, imprez sportowych. I ludzie za każdym razem protestowali. Ktoś mówił np. , że w deszczu może słuchać koncertu, bawić się. Ale pamiętaj, że na takim festiwalu jak Open’er jest olbrzymia ilość tymczasowych konstrukcji – stalowych, namiotowych, nagłośnienie itp. Decyzja o ewakuacji miasteczka festiwalowego i terenu przed sceną jest w takich sytuacjach jedyną słuszną.

Drugi incydent, według relacji samych uczestników, dotyczył pojawienia się na terenie koncertu osoby uzbrojonej w nóż.

Tutaj się trochę wersje rozjechały i nie jest dobrze. Oczywiście, szczerze przyznać należy, że takie rzeczy się mogą zdarzyć i zdarzają się przy imprezach tej skali. Ludzie się o tym nożowniku dowiedzieli, natomiast nie pojawił się w tej sprawie żaden sensowny, wiarygodny komentarz – zarówno policji, jak i organizatorów. Skutek jest taki, że mamy plotki, różne wersje zdarzenia przekazywane w mediach społecznościowych. Sam słyszałem chyba cztery. Jedna z nich urosła do tego stopnia, że był to zamach terrorystyczny… Milczenie bardziej szkodzi wizerunkowi organizatora i poziomowi bezpieczeństwa kolejnych imprez niż przekazanie ludziom prawdy, wyjaśnienie całego całego zdarzenia, bo nikt nie zaprzeczy, że takowe miało miejsce. Nieoficjalne źródła mówią, że była to osoba powiązana z pracownikami ochrony wynajętymi na tę imprezę, która w jakiś sposób znalazła się na scenie i, że kogoś raniła. Nie wiemy natomiast dokładnie co stało, kiedy, ilu jest poszkodowanych. Inna mówi, że ten człowiek dobył noża dopiero w punkcie medycznym... Ta sprawa powinna zostać oficjalnie nagłośniona, nawet jeśli trwają wobec tej osoby z nożem jakieś zakulisowe czynności. W sferze bezpieczeństwa milczeć o zdarzeniach nie wolno. Tu minus dla organizatorów i policji, która miała tego nożownika z terenu festiwalu zabrać.

Sam pamiętam z Open’era dość restrykcyjne kontrole osób wchodzących na teren Open’era oraz innych festiwali.

Zgoda, natomiast spójrzmy na skalę tego wydarzenia. Czasami takie rzeczy, na dużych imprezach po prostu się zdarzają i należy zakładać, że mogą się zdarzyć. I to należy podkreślić – generalnie, oprócz drobnych interwencji medycznych, na poziomie stu dziennie, co normalne przy takiej masie ludzi, problemów nie było.

Jakie to drobne interwencje? Kontuzje, ukąszenia owadów?

Skaleczenia, skręcenia kostki np., na skutek zabawy, bo jest ciemno, nierówno. Normalna rzecz. Problem byłby, gdyby było mało punktów medycznych, a w mieście szpital, z braku miejsc, nie nadążałby obsługiwać kontuzjowanych. Nic takiego się nie wydarzyło, więc trzeba uznać, że jest to impreza naprawdę dobrze przygotowana. Zresztą jest ona profesjonalnie przygotowywana od lat.

Open’er wrócił po dwóch latach pandemicznej pauzy, podobnie jak wiele innych imprez, każdej rangi – także miejskiej, powiatowej. Jak ocenisz poziom zabezpieczeń?

Źle. Bardzo daleko od poprawnego poziomu. Po 13 stycznia 2019 r. w Polsce był wielki nacisk na bezpieczeństwo, prawdziwy szał. Policja przyjeżdżała na kontrole, straż pożarna, sami organizatorzy zwracali uwagę na formalne i praktyczne aspekty bezpieczeństwa na imprezach. Obecnie, po pandemii, mamy powrót do złych nawyków. Znów w zabezpieczeniu ochroniarskim jest mnóstwo ludzi bez uprawnień, bez szkoleń… Imprezy masowe zgłaszane na tysiąc uczestników, a pod sceną jest obecnych trzy razy więcej. Infrastruktura techniczna też pozostawia wiele do życzenia – brakuje np. płotów w dobrym stanie, z wielu używanych wystają jakieś pręty... Znów oszczędza się na bezpieczeństwie. Ja rozumiem, że dwa lata nie było imprez i dziś może brakować środków. Na pewno brakuje profesjonalnych ochroniarzy. Zauważ, że taki Open’er, wielkie przedsięwzięcie, drenuje na kilka dni rynek z 800 ochroniarzy. Natomiast nic nie usprawiedliwia braku odpowiedzialności, lekceważenia zasad. To jest proszenie się o kłopoty.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki