Marcelina Witek, oszczepniczka Akademii Młodego Lekkoatlety Słupsk, nie może pogodzić się z tym, że zabrakło jej w drużynie na mistrzostwa Europy w Berlinie (6-12 sierpnia). Wielu kibiców bierze stronę aktualnej mistrzyni Polski, która 5 maja w Białogardzie posłała oszczep na odległość 66,53 m, co jest drugim wynikiem w Europie i piątym na świecie. Tydzień po ustanowieniu nowego rekordu życiowego podczas zawodów Diamentowej Ligi w Szanghaju, gdzie zajęła drugie miejsce z rezultatem 64,49 m.
Od tamtego momentu zmorą utalentowanej 23-latki jest kontuzja barku. Minimum kwalifikacyjne na mistrzostwa Europy wynosiło 59 metrów. Uraz ograniczył jednak postępy Marceliny Witek. Na mistrzostwach Polski w Lublinie (22 lipca) sięgnęła po złoto z wynikiem 55,97 m. 27 lipca podczas XXI Grand Prix Sopotu im. Janusza Sidły uzyskała rezultat 51,82 m i zajęła czwarte miejsce.
- Nie jadę na mistrzostwa decyzją zarządu PZLA. Spełniłam wszystkie kryteria, jakie były wymagane odnośnie minimum na mistrzostwa Europy. Z tego co wiem - za mało teraz rzucam, ale jestem obecnie w ciężkim treningu - mówiła w rozmowie z Polską Agencją Prasową Marcelina Witek.
Jej słowa wywołały spore poruszenie w środowisku. Na tyle duże, że sprawę zdecydował się skomentować zarząd PZLA, który wydał oficjalne oświadczenie. Uzasadniając decyzję i argumentując ją "troską o zdrowie zawodniczki, dalszy rozwój Jej kariery sportowej".
W oświadczeniu PZLA w sprawie Witek czytamy m.in.: "Od kwietnia br. Marcelina borykała się z problemami zdrowotnymi, które istotnie wpłynęły na obniżenie dyspozycji startowej. W czerwcu przeszła kompleksowe badania, po których zaproponowano jej leczenie zachowawcze oraz 4 – 5 tygodniową przerwę w treningach. Zawodniczka nie podjęła zalecanej terapii.
Jednocześnie trener Marceliny zapewniał, że dolegliwości bólowe ustępują, a jej forma, sądząc po sprawdzianach treningowych, wzrasta. Ostatnie starty naszej najlepszej oszczepniczki potwierdziły jednak obawy Związku, a osiągnięte w ostatnich imprezach rezultaty, kilkanaście metrów bliższe od najlepszych tegorocznych wyników Marceliny, w jednoznaczny sposób upewniły Zarząd Związku o słuszności podjętej decyzji."
- Polski Związek Lekkiej Atletyki wraz Zespołem Szkoleniowym jest przekonany, że zawodniczka o takiej skali talentu, jakim dysponuje Marcelina Witek, ma ogromną szansę na zdobycie w kolejnych latach wielu medali mistrzostw świata, czy igrzysk olimpijskich. Uważamy, że podstawowym warunkiem do rozwoju imponująco zapowiadającej się kariery sportowej jest brak kontuzji, który pozwoli w sposób niezachwiany zrealizować w pełni proces treningowy. W związku z powyższym podjęcie innej decyzji przez Zarząd PZLA, naraziłoby samą zawodniczkę na przedwczesne zakończenie dobrze zapowiadającej się kariery sportowej - wyjaśniał Paweł Olszański, sekretarz generalny PZLA, który podpisał się pod oświadczeniem w imieniu zarządu związku.
Piotr Lisek: Jesteśmy po środku olimpiady, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by być w najlepszej formie w Berlinie i za dwa lata w Tokio
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?