Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mamy dość restrykcji z powodu epidemii koronawirusa! Polacy w czołówce narodów, które źle znoszą społeczną kwarantannę. Czego się boimy?

Małgorzata Gradkowska
Małgorzata Gradkowska
Pierwszy weekend po zniesieniu restrykcji. Jak spędzaliśmy czas nad morzem?
Pierwszy weekend po zniesieniu restrykcji. Jak spędzaliśmy czas nad morzem? Przemysław Swiderski
Niemal dwumiesięczna izolacja, spowodowana koronawirusem, coraz bardziej daje nam się we znaki. Polacy są w czołówce narodów, które bardzo odczuwają izolację społeczną i ograniczenia dotychczasowego stylu życia. Czego boimy się najbardziej w tym trudnym czasie?

Polacy mają dość restrykcji! Czego się obawiamy najbardziej?

Niemal dwumiesięczna izolacja, spowodowana koronawirusem, coraz bardziej daje nam się we znaki. Polacy są w czołówce narodów, które bardzo odczuwają izolację społeczną i ograniczenia dotychczasowego stylu życia.

Jesteśmy też społeczeństwem, które najrzadziej wskazuje, że fizycznie i psychicznie czuje się tak samo dobrze w trakcie izolacji, jak przed nią. Obawiamy się utraty pracy oraz obniżki wynagrodzenia, ale nie wprowadziliśmy jeszcze żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o wydatki. To wnioski z badania sieci IRiS, którego polską część przeprowadziło ARC Rynek i Opinia.

Spośród badanych piętnastu narodów z całego świata, Polacy, zaraz za mieszkańcami Meksyku, czują się najbardziej wyizolowani społecznie w związku z koronawirusem (31 proc. z nas wskazało taką odpowiedź). Problem z izolacją społeczną wskazujemy trzykrotnie częściej niż Japończycy. Izolację odczuwamy również dużo intensywniej niż pozostałe badane kraje europejskie.

Molo w Sopocie.9.05.2020 r.

Plaże, mola, parki w Trójmieście pełne ludzi. Chętnie odpocz...

Mamy dość restrykcji

Jesteśmy także jednym z narodów, który w największym stopniu odczuwa restrykcje ograniczające nasz dotychczasowy styl życia - 41 proc. Polaków wskazuje na ten problem, podczas gdy np. w Irlandii o połowę mniej. To o tyle zaskakujące, że Irlandczycy już wiedzą, iż w ich kraju dochodzenie do „normalności” będzie trwało najdłużej spośród wszystkich krajów w Europie.

Przy tym Polacy, podobnie jak mieszkańcy Korei Południowej, najczęściej wskazują, że fizycznie i psychicznie czują się gorzej w związku z izolacją - tak uznaje 37 proc. Polaków, podczas gdy np. w Austrii to 17 proc.

Spośród badanych krajów jesteśmy na piątym miejscu wśród tych, którzy najbardziej obawiają się utraty pracy. Bezrobocia boi się prawie połowa z nas, a jeszcze więcej (55 proc.) obawia się zmniejszenia poziomu wynagrodzenia. Ale jednocześnie deklarujemy - w podobnym stopniu jak Austriacy, Irlandczycy czy Brytyjczycy, że nie ograniczyliśmy wydatków w związku z istniejącym ryzykiem obniżenia wynagrodzenia.

- Wbrew pozorom to nie jest aż tak zaskakujące - uważa socjolog Barbara Nadolska. - Boimy się utraty pracy albo zmniejszenia dochodów, bo takich informacji jest w mediach najwięcej, ale jednocześnie próbujemy zachować jak najwięcej pozorów dotychczasowego życia. W ostatnich tygodniach zostaliśmy zmuszeni do rezygnacji z bardzo wielu dotychczas oczywistych dla nas rzeczy, więc to, na co nadal mamy wpływ, staramy się zachować jak najdłużej.

Szturmu w pierwsze dni nie ma, ale do galerii handlowych w P...

Wspólny obiad przez internet

Społeczna kwarantanna otwiera nas jednak na wiele zachowań, których do tej pory nie braliśmy pod uwagę. Niemal 67 proc. Polaków stwierdziło, że w kolejnych miesiącach zamierza nadal korzystać z usług medycznych on line.

- Tak naprawdę mamy teraz do czynienia z pierwszym wielkim testem telemedycyny, do którego w innej sytuacji trudno byłoby społeczeństwo nakłonić - ocenia dr nauk ekonomicznych Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia. - W sytuacji pandemii nawet lekarze, którzy wcześniej sceptycznie podchodzili do rozwiązań internetowych w zakresie leczenia, nabierają zaufania, oczywiście w ograniczonym zakresie. Może to pierwszy krok do odciążenia służby zdrowia poprzez redukcję wizyt pacjentów w sprawach, które mogą być rozwiązane właśnie przez kontakt online? Warto też podkreślić, że znakomicie w tych czasach sprawdziła się e-recepta.

Przy okazji przekonaliśmy się także do zdalnego uprawiania sportu (pilates, joga, ćwiczenia gimnastyczne, prowadzone on line). 64 proc. z nas zamierza nadal ćwiczyć z trenerami z internetu - tutaj jesteśmy w czołówce badanych krajów). Ale - co ważniejsze - w pewnym sensie przekonaliśmy się także do wspólnych posiłków z innymi członkami rodziny z wykorzystaniem internetu - ponad połowa z badanych (56 proc.) uważa, że w takiej formie kontaktów rodzinnych i przyjacielskich da się zachować także po zakończeniu kwarantanny.

- Polacy są w dużym stopniu społeczeństwem tradycyjnym i więzi rodzinne oraz spotkania z bliskimi są szczególnie ważne, być może ważniejsze niż w innych krajach - uważa dr Czarnecki. - Izolacja z powodu pandemii spowodowała, że nie można było spotkać się nawet z najbliższymi, z którymi się nie mieszka, dlatego może być ona odbierana jako szczególnie uciążliwa. Ponadto, zagrożenie wysokimi karami pieniężnymi powodowało, że tym bardziej czuliśmy, że obecna sytuacja bardzo nas ogranicza i istotnie wpływa na nasze życie. Stąd szukanie nowych sposobów na kontakt.

Nawet 6 000 klientów mogło odwiedzić IKEA Gdańsk 9.05., jednak kolejka przed sklepem była tylko do ok. 15-20 minut od jego otwarcia

IKEA Gdańsk otwarta. W sklepie jednorazowo zakupy zrobić moż...

Kobiety bardzie przestrzegają zaleceń

Badanie ARC Rynek i Opinia realizowano między 27 marca a 15 kwietnia w 15 krajach na całym świecie. Początkowy okres izolacji sprawdzali natomiast dr Konrad Maj i prof. Krystyna Skarżyńska z Uniwersytetu SWPS. Pytali m.in. jak radzimy sobie z epidemią Covid-19, czy akceptujemy, a może odrzucamy ograniczenia kontaktów społecznych i inne obostrzenia? Czy ufamy władzy i sobie nawzajem? Wspieramy się i pomagamy innym czy myślimy tylko o sobie?
Z badania Uniwersytetu SWPS wynika przede wszystkim, że zaleceń przestrzegają bardziej kobiety niż mężczyźni (wskaźnik jest tu aż 10 proc. większy) oraz osoby starsze (po 55. roku życia). Mieszkańcy dużych miast przestrzegają zaleceń i ograniczeń częściej niż mieszkańcy wsi, lepiej wykształceni częściej od tych mniej wykształconych, a osoby majętne od osób o bardzo niskich dochodach.

Spiskowa teoria koronawirusa

Zalecenia władzy i związane z nimi zakazy i nakazy akceptowane są niezależnie od preferencji politycznych. Poza jednym wyjątkiem - wyborcy Konfederacji mniej akceptują ograniczenia niż inne elektoraty, ale też mniej się boją.

- Można to tłumaczyć niższym średnim wiekiem tych wyborców, ale też tym, że mają oni tendencję do myślenia o epidemii w kategoriach spiskowych - uważają dr Maj i prof. Skarżyńska. - Zwolennicy Konfederacji bowiem częściej zgadzają się ze stwierdzeniem: „Koronawirus jest zjawiskiem celowo nagłaśnianym przez koncerny farmaceutyczne, aby zarobić na szczepionkach, lekach oraz środkach ochrony”.

W taką teorię wierzą nie tylko zwolennicy Konfederacji, bo uważa tak ż 26,2 proc. badanych. Do tego ponad 30 proc. nie ma na ten temat zdania.

Nieufność

Większej akceptacji zaleceń władzy sprzyja jednak przede wszystkim nieufność wobec innych. Im ktoś jest bardziej nieufny, tym bardziej akceptuje zalecenia władzy dotyczące postępowania w sytuacji epidemii.

- Jednak to dość trwała postawa Polaków - ocenia dr Konrad Maj. - Od lat dostrzegamy wysoki poziom nieufności w naszym społeczeństwie. A może on jeszcze wzrosnąć, gdy będzie pojawiało się coraz więcej informacji o łamaniu procedur, opuszczaniu kwarantanny czy nieodpowiedzialności władzy.

Naukowcy z Uniwersytetu SWPS zbadali przy okazji zależność między poglądami politycznymi respondentów a ich ogólną nieufnością wobec ludzi. Porównując wyborców KO i PiS-u, stwierdzono między nimi wyraźną różnicę w poziomie zaufania społecznego.

- Osoby o poglądach konserwatywnych zwykle są bardziej nieufne społecznie w porównaniu do osób o poglądach liberalnych - ocenia dr Maj.

Najbardziej pozytywnym wynikiem jest odpowiedź na pytanie o pomoc innym osobom w czasie epidemii. Prawie połowa badanych (47,6 proc.) zadeklarowała, że pomaga innym osobom, które są w trudniejszej sytuacji niż oni sami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki