Szybko okazało się jednak, że Rosjanie to cenni, często majętni klienci naszych sklepów, zakładów usługowych, prywatnych gabinetów lekarskich czy pensjonatów. Dlatego kiedy 4 lipca rząd zawiesił mały ruch graniczny ze względów bezpieczeństwa na czas szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży, obie strony przyjęły to z bólem, ale chyba też pewnym zrozumieniem.
Trudno jednak o nie teraz, kiedy ruch przywrócono tylko na granicy z Ukrainą, utrzymując obostrzenia na granicy z Rosją, w dodatku bez konkretnego uzasadnienia i konsultacji z objętymi małym ruchem samorządami. I choć od kilku dni odbywa się publiczna kalkulacja skutków tej decyzji nie tylko w zakresie ekonomicznym, ale również społecznym, rząd uparcie unika dyskusji na argumenty, co niestety może potwierdzać, że szczyt NATO i ŚDM były tylko pretekstem do zamknięcia granicy z Rosją.
Czytaj też: Zawieszenie małego ruchu granicznego z Rosją ma charakter polityczny - przyznaje PiS
Agnieszka Pomaska o wstrzymanym małym ruchu granicznym: To decyzja irracjonalna i bardzo szkodliwa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?