Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Malbork. Uroczystość z okazji Narodowego Dnia Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. Mieszkańcy uczcili pamięć generała Taczaka. ZDJĘCIA

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Uroczystość z okazji Narodowego Dnia Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. Mieszkańcy uczcili pamięć generała Taczaka
Uroczystość z okazji Narodowego Dnia Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. Mieszkańcy uczcili pamięć generała Taczaka Radosław Konczyński
27 grudnia przypada Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego - największego zwycięskiego polskiego zrywu niepodległościowego. Uroczystość z okazji tego nowego święta państwowego odbyła się również w Malborku - na cmentarzu przy kościele św. Józefa w Kałdowie, gdzie znajduje się pomnik nagrobny pierwszego dowódcy powstania.

Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego został ustanowiony przez Sejm i Senat jednogłośnie w 2021 roku. Prezydent RP Andrzej Duda ustawę podpisał 23 listopada ub.r. w poznańskim Hotelu Bazar.

- Właśnie z okna tego hotelu w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia 1918 roku Ignacy Jan Paderewski wygłosił przemówienie, które doprowadziło do wybuchu powstania - czytamy na stronie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Powstanie Wielkopolskie wybuchło 27 grudnia 1918 r. w Poznaniu. Ofensywa otrzymała dyplomatyczne wsparcie w Paryżu. 16 lutego 1919 r. w Trewirze został podpisany układ z Niemcami, który objął również front wielkopolski, zaś Armia Wielkopolska została uznana za wojsko sprzymierzone. 28 czerwca 1919 r. traktat wersalski potwierdził ostatecznie przynależność Wielkopolski do Rzeczpospolitej, jednak front wielkopolski został ostatecznie zlikwidowany dopiero w marcu 1920 r.

Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. To on zbudował armię wielkopolską

Pierwszym dowódcą Powstania Wielkopolskiego był Stanisław Taczak, który pod koniec życia związał się z Malborkiem, o czym przypomina pomnik nagrobny na cmentarzu parafialnym przy kościele św. Józefa w Kałdowie. Tutaj został pochowany po śmierci w 1960 roku.

Nie był długo mieszkańcem Malborka, raptem rok i trochę, ale należy o nim pamiętać. Człowiek, który wkraczając w dorosłe życie, nigdy nie pomyślał, że tak potoczą się jego losy. Inżynier metalurg, potem wykładowca na Katedrze Chemii Węgla Politechniki Berlińskiej. Gdy rozpoczęła się I wojna światowa, został wcielony do armii pruskiej. W 1918 roku przejazdem zawitał do Poznania, do swojego brata – opowiadał Bogdan Mąder, prezes Oddziału Przewodnickiego PTTK im. Stefana Dubyny w Malborku.

Był 28 grudnia 1918 roku. Ksiądz Teodor Taczak, czyli brat Stanisława, powiadomił Naczelną Radę Ludową, że w Poznaniu pojawił się człowiek, którego potrzebują – oficer z wojennym doświadczeniem, w randze kapitana.

- Postanowiono powierzyć mu dowództwo nad tworzącą się armią wielkopolską. Awansowany do stopnia majora, organizował, zakładał jej zalążki, opracował całą strukturę i w styczniu przekazał obowiązki przybyłemu z Warszawy generałowi – opowiadał Bogdan Mąder. - Jednak pozostał w strukturach armii wielkopolskiej. Po zakończeniu powstania został w Wojsku Polskim aż do emerytury. Piął się po szczeblach kariery do stopnia generała brygady.

Trumnę z ciałem generała ponieśli malborscy kolejarze

Stanisław Taczak był już na emeryturze, gdy wybuchła II wojna światowa. Około 5 września 1939 r., wyjechał do Gniezna z zamiarem zgłoszenia się w dowództwie Armii „Poznań”.

9 września 1939 r. trafił do niemieckiej niewoli. Całą wojnę spędził w obozie jenieckim. Po wojnie wrócił do Polski, ale władza uniemożliwiła mu zamieszkanie na terenie ukochanej Wielkopolski. Zamieszkał razem ze swoją córką i zięciem. W późniejszym czasie z Kujaw oni przenieśli się do Malborka i w ostatnich latach swojego życia dołączył po śmierci swojej żony do nich i tu mieszkał – relacjonował Bogdan Mąder. - Ówczesna władza nie dawała mu spokoju nawet po śmierci. Rodzina otrzymała propozycję, że pogrzeb odbędzie się z honorami państwowymi pod warunkiem, że nie będzie na nim księdza. Odmówiła i dlatego na zachowanych fotografiach widzimy, jak trumnę generała niosą malborscy kolejarze.

O naszych bohaterach nigdy nie wolno zapominać

W 1988 roku prochy generała Taczaka ekshumowano i przeniesiono na Cmentarz Zasłużonych Wielkopolan na Wzgórzu św. Wojciecha w Poznaniu. Ale czy wszystkie? We wtorkowych uroczystościach na cmentarzu parafialnym uczestniczył m.in. dh hm. Jerzy Ruszkowski, komendant Harcerskiego Kręgu Seniorów Semper Paratus.

Rozmawiałem kiedyś z poprzednim proboszczem (śp. ks. Jan Potrykus – red.) i powiedział mi, że na jego prośbę niewielką ilość szczątków generała zostawiono w tym grobie – zapewnia Jerzy Ruszkowski.

W każdym razie już samo to, że nekropolii znajduje się "płyta upamiętniająca wielkiego człowieka", cieszy obecnego proboszcza.

- Wielkiego, bo droga jego sercu była sprawa Ojczyzny, tej części Ojczyzny, której dotyczyło to powstanie. O naszych bohaterach nigdy nie wolno nam zapominać. O naszych bohaterach nigdy nie możemy milczeć, trzeba nam ich przypominać, stawiać na piedestał. Nie dlatego, że byli jakimiś herosami, półbogami, byli zwykłymi ludźmi, którzy zostali dobrze wychowani przez tę szczególną instytucję, jaką jest rodzina. To rodzice wpoili zapewne temu, którego wspominamy, panu generałowi, te wartości, jakimi są: Bóg, honor i Ojczyzna. I służył tym wartościom – mówił ksiądz Maciej Nowak, proboszcz parafii św. Józefa w Malborku.

Podziękowania od wnuka generała Stanisława Taczaka

Za pośrednictwem Bogdana Mądera podziękowania uczestnikom malborskiej uroczystości przekazał wnuk Stanisława Taczaka.

Kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia rozmawiałem z Jerzym Gogołkiewiczem. Był mile zaskoczony, że takie uroczystości będą odbywały się w Malborku i kazał przekazać podziękowania władzom miasta i powiatu, że taka uroczystość się odbywa – dodał prezes malborskiego PTTK.

Obchody ucieszyły też druha Ruszkowskiego. Jego zdaniem, Powstanie Wielkopolskie przez wiele lat "było trochę na marginesie naszej współczesnej historii".

- Dopiero niedawno je uhonorowano. Ja jako harcerz chciałbym przypomnieć, że w dużej liczbie uczestniczyli i odegrali w nim ważną rolę wielkopolscy harcerze. Już w pierwszym dniu, 27 grudnia, powstała poznańska kompania skautowa, która walczyła do końca również w czasie wojny bolszewickiej, włączona w szeregi Wojska Polskiego. Nie tylko w Poznaniu, ale i w takiej małej miejscowości jak Kościan również funkcjonowała drużyna harcerska, która za pomocą tylko latarek elektrycznych dokonała przejęcia koszar i magazynów wojskowych. Tak już prywatnie wspomnę, że jeden z tych harcerzy z Kościana, mój teść, jest pochowany na malborskim cmentarzu – opowiadał dh hm. Jerzy Ruszkowski.

Frekwencja podczas obchodów Narodowego Dnia Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego dopisała. Wzięli w nich udział przedstawiciele władz miasta i powiatu, służb mundurowe, członkowie stowarzyszeń, uczniowie. Wartę honorową przy pomniku nagrobnym wystawili żołnierze 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego.

Ale warto dodać, że nie były to pierwsze obchody z okazji tego święta państwowego w Malborku. 27 grudnia 2021 roku szlak przetarli członkowie Oddziału Przewodnickiego PTTK, którzy wówczas w zimowej aurze zapalili znicze.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki