Państwo Kamińscy kilka lat temu wyjechali razem do Irlandii. Pan Maciej chciał wrócić z córką do rodzinnego Malborka. Jego żona (obecnie są w trakcie rozwodu) wystąpiła do irlandzkiego sądu, który we wrześniu 2011 roku zdecydował, że dziewczynka rok ma przebywać z ojcem, rok - z matką.
W kraju Maciej Kamiński starał się jednak uzyskać prawne podstawy do zatrzymania córki przy sobie. Początkowo malborski sąd przychylał się do wyroku irlandzkiego i ustalił nawet kilka terminów odebrania Aniki panu Maciejowi, ale ostatecznie - ze względu na dobro dziecko i wreszcie uwzględniając zdanie 12-letniej dziewczynki - uznał na początku września br., że rok szkolny ma ona spędzić przy tacie, a resztę czasu - w Irlandii.
W środę matka dziecka złamała decyzję sądu w Malborku. - Odwiozłem Anikę rano na godzinę 8 na lekcje i widziałem, jak wchodzi do szkoły. Na lekcje jednak już nie dotarła. Musiała być przechwycona zaraz po przekroczeniu drzwi - mówi Maciej Kamiński.
Ojciec otrzymał sms-a od matki, który informuje w nim, że skontaktuje z nim później. Napisała też, że dziewczynka jest szczęśliwa.
Malborska policja od kilku godzin szuka 12-latki. Pan Maciej obawia, że jeśli matka z Aniką przekroczy granicę Polski, nic już jej nie zatrzyma. Na mocy decyzji sądu w Irlandii będzie mogła wyrobić bowiem córce paszport i legalnie zatrzymać przy sobie w Irlandii.
- Wszystko, co w tej chwili można było zrobić, zrobiliśmy natychmiast. Włącznie z powiadomieniem innych służb i dostarczeniem rysopisu matki tak, by zapobiec przekroczeniu przez nią granicy Polski - mówi kom. Zbigniew Kaźmierski, naczelnik Wydziału Kryminalnego KPP Malbork.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?