Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Malbork. Saperzy szukają pocisków w parku

Piotr Jankowski
Zaraz po wojnie pociski mogły być zwiezione z całego miasta
Zaraz po wojnie pociski mogły być zwiezione z całego miasta P. Jankowski
Nawet trzy miesiące może jeszcze potrwać poszukiwanie pocisków z czasów II wojny światowej w parku Miejskim w Malborku. Od 29 marca prywatna firma minerska, wynajęta przez Urząd Miasta, wydobyła ok. 500 sztuk.

Początkowo brygada saperska szukała niespodzianek na terenie planowanej budowy przystani żeglarskiej, w tym w rzece Nogat. Gdy minerzy zaczęli wyciągać coraz więcej amunicji, obszar do zbadania powiększono aż do byłego amfiteatru. Park oczyszcza spółka Explosiv, jedna z największych w Polsce firm saperskich.

Okazuje się, że przez wiele lat niebezpieczeństwo czyhało zaledwie od 10 cm do 1 m pod ziemią, bo na takiej głębokości odnajdywane są pociski. Na obszarze objętym poszukiwaniami, między ulicą Parkową a Nogatem, obecnie obowiązuje zakaz wstępu.

- W każdej chwili może dojść do przypadkowej eksplozji spowodowanej uderzeniem o zapalnik, wibracjami czy nieumiejętnymi próbami rozbrajania. To nie są żarty. Pozwólmy ekipie spokojnie i bezpiecznie oczyścić teren - apeluje burmistrz Andrzej Rychłowski.

Szef prywatnej firmy saperskiej, Piotr Bik, mimo długoletniego doświadczenia zawodowego sam jest zaskoczony taką liczbą pocisków na tak małym obszarze. Raczej nie są to niewybuchy, lecz amunicja w ogóle niewystrzelona, zwieziona do parku w okresie bezpośrednio po wojnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki