Początkowo brygada saperska szukała niespodzianek na terenie planowanej budowy przystani żeglarskiej, w tym w rzece Nogat. Gdy minerzy zaczęli wyciągać coraz więcej amunicji, obszar do zbadania powiększono aż do byłego amfiteatru. Park oczyszcza spółka Explosiv, jedna z największych w Polsce firm saperskich.
Okazuje się, że przez wiele lat niebezpieczeństwo czyhało zaledwie od 10 cm do 1 m pod ziemią, bo na takiej głębokości odnajdywane są pociski. Na obszarze objętym poszukiwaniami, między ulicą Parkową a Nogatem, obecnie obowiązuje zakaz wstępu.
- W każdej chwili może dojść do przypadkowej eksplozji spowodowanej uderzeniem o zapalnik, wibracjami czy nieumiejętnymi próbami rozbrajania. To nie są żarty. Pozwólmy ekipie spokojnie i bezpiecznie oczyścić teren - apeluje burmistrz Andrzej Rychłowski.
Szef prywatnej firmy saperskiej, Piotr Bik, mimo długoletniego doświadczenia zawodowego sam jest zaskoczony taką liczbą pocisków na tak małym obszarze. Raczej nie są to niewybuchy, lecz amunicja w ogóle niewystrzelona, zwieziona do parku w okresie bezpośrednio po wojnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?