Do tego niecodziennego zdarzenia doszło po godz. 11 na ulicy Wałowej w Malborku, czyli na drodze krajowej nr 55. Kierowca ciężarówki poruszający się w kierunku Nowego Dworu Gdańskiego przewoził na lawecie koparkę.

- Akurat jechałem za nim jakiś czas. Wcześniej niewiele brakowało, żeby koparka się przewróciła, a tutaj z impetem wjechał pod wiadukt, pewnie miał jakieś 60 km/h na liczniku - mówił nam świadek zdarzenia.

Na wiadukcie od strony Kałdowa pozostał wyraźny uszczerbek. Na pierwszy rzut oka uszkodzenia nie wyglądały bardzo groźne, ale od fachowej oceny sytuacji jest - ze względu na kategorię obiektu - Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego, którego pracownik dotarł na miejsce.

Rękę na pulsie trzymał też oczywiście zarządca linii kolejowej.

- Natychmiast po otrzymaniu informacji o zdarzeniu, na czas oględzin wiaduktu i toru, wprowadzone zostało ograniczenie prędkości pociągów do 20 km/h. Stwierdzono uszkodzenie ceglanego sklepienia obiektu, które nie ma wpływu na bezpieczeństwo w ruchu pociągów. Obecnie odbywa się on już zgodnie z prędkością rozkładową. W najbliższym czasie wiadukt zostanie naprawiony - wyjaśniał nam ok. godz. 14 Przemysław Zieliński z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

Na drodze krajowej nr 55 w ciągu około dwóch godzin samochody poruszały się wahadłowo. Strażacy z JRG Malbork kierowali ruchem.

Policjanci pracujący na miejscu ustalili, że kierowca ciężarowej scanii przewoził koparkę na lawecie i nie zmieścił się pod wiaduktem. Mężczyzna był trzeźwy, został ukarany mandatem - informuje asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy KPP Malbork.

• Przyślij je na adres [email protected]
• Wyślij za pomocą naszego Facebooka: Dziennik Bałtycki

Bądź na bieżąco - dołącz do grupy na Facebooku: