Przetarg na dzierżawę obiektu hotelowo-gastronomicznego w bezpośrednim sąsiedztwie warowni został ogłoszony w grudniu ubiegłego roku.
- Nam zależy, żeby hotel funkcjonował w tym miejscu i przede wszystkim, żeby był w dobrym stanie. Obecnie na pilny remont dachu potrzeba prawie miliona złotych. Będziemy pilnowali albo banku, który jest głównym dzierżawcą, albo nowego poddzierżawcy w kwestii tych prac - wyjaśnił nam Mariusz Mierzwiński, dyrektor Muzeum Zamkowego.
Czytaj także: Luksusowy hotel powstanie przy krzyżackim zamku w Malborku
Inwestor, który zjawiłby się i przejął hotel od syndyka jako poddzierżawca, musiałby przeprowadzić remont. Z takiego obrotu spraw zadowolone byłoby muzeum zarządzające mieniem należącym do Skarbu Państwa. Położony zostałby też kres dość nietypowej sytuacji, kiedy to operatorem hotelowym jest syndyk masy upadłościowej. To on, po perturbacjach finansowych spółki z Gdańska (historia obok w ramce), od niespełna pięciu lat zatrudnia personel.
Najkorzystniejszą ofertę w grudniowym przetargu złożyło Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe Dedal ze Złotowa (gm. Stare Pole). Materiały przetargowe zostały następnie przesłane do resortu skarbu, który musi wydać opinię w przypadku mienia Skarbu Państwa o wartości powyżej 50 tys. euro. Mijają miesiące, a czekają: muzeum (liczy na remont), syndyk (spłaci wierzycieli), potencjalny inwestor (chce zarabiać na dużym ruchu turystycznym), pracownicy. Ci ostatni już swoje przeżyli, niemniej pensje otrzymują od syndyka normalnie, ale mają nadzieję, że nowy inwestor będzie oznaczał dla nich poprawę warunków pracy.
- Jeśli chodzi o hotel jako przedsiębiorstwo, to nic się nie zmieniło, wszystko toczy się normalnie i nie ma żadnej różnicy w podejściu do gości i w obsłudze. Hotel jako firma ma więc się dobrze, funkcjonuje, ale pracownicy są już podenerwowani... Gorzej też jest, jeśli chodzi o stan techniczny, obiekt marnieje i przez to może nam z czasem zacząć ubywać gości - mówi jedna z pracownic, ale podobnie myśli reszta załogi.
Czytaj także: Unikalny film z pożaru dachów malborskiego zamku
- W przetargu zostałem ogłoszony jako zwycięzca. Nie rozumiem opieszałości urzędników, nie rozumiem, czemu ta procedura musi aż tyle trwać - krótko komentuje Zenon Kret, właściciel firmy, która złożyła najatrakcyjniejszą ofertę.
Gdy od przetargu minęło około... 5 miesięcy, zapytaliśmy w MSP, na jakim etapie jest analiza sprawy i dlaczego tyle trwa. W poniedziałek resort odpowiedział, że już wydano rozstrzygnięcie "na podstawie dokumentacji zgromadzonej w toku postępowania". - Jednak chcielibyśmy, żeby to zainteresowane strony w pierwszej kolejności się z nim zapoznały - odpowiedziało biuro prasowe MSP.
Gdyby opinia była negatywna, prawdopodobnie zostanie ogłoszony nowy przetarg.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?