Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Malbork. Dostawali mniejszy zasiłek, bo potrącano im opłatę dla poczty

Radosław Konczyński
Dariusz Gdesz
Po interwencji mieszkanki MOPS nie uszczupla już zasiłków pielęgnacyjnych o prowizję pocztową. Nie bez znaczenia było stanowisko ministerstwa.

Zgodnie z ustawą o świadczeniach rodzinnych, zasiłek pielęgnacyjny przysługuje: niepełnosprawnemu dziecku, osobie niepełnosprawnej powyżej 16 lat z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności, osobie powyżej 16 lat ze stopniem umiarkowanym (jeżeli niepełnosprawność powstała do ukończenia 21 roku życia) oraz wszystkim, którzy ukończyli 75 rok życia. Przeważnie podopieczny ośrodka pomocy społecznej otrzymuje pieniądze na konto lub sam zgłasza się do kasy.

- Ale są przypadki, że człowiek nie chce przelewu na konto, a nie może się zjawić osobiście. W końcu mówimy o zasiłku pielęgnacyjnym, czyli osobach, które są w podeszłym wieku czy mają jakieś ograniczenia związane z niepełnosprawnością. Wtedy rozwiązaniem jest przelew pocztowy - mówi mieszkanka Malborka, która zgłosiła się do naszej redakcji, prosząc o anonimowość.

Czytaj też: Zasiłek pielęgnacyjny czy dodatek?

Zasiłek pielęgnacyjny to 153 złote miesięcznie. Do podopiecznych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Malborku, którzy dostawali go za pośrednictwem listonosza, jeszcze niedawno nie trafiał w całości. Poczta pobierała z tego tytułu prowizję według aktualnej taryfy. Od początku br. podstawowa stawka wynosi 1 proc. wartości przekazu plus 5,30 zł. Zatem jeżeli zasiłek pielęgnacyjny wynosi 153 zł, to prowizja wiąże się z kosztem łącznie 6,83 zł. Do ręki podopiecznego MOPS trafia 147,17 zł.

- Zasiłek duży nie jest, a jeszcze się go pomniejsza. I to się dzieje od lat - twierdzi mieszkanka Malborka.

Dyrektor MOPS wyjaśnił nam najpierw, że wszystko dzieje się za zgodą samych zainteresowanych, którzy podpisywali pisemną zgodę na potrącenie prowizji. - Jeśli ktoś odbiera pieniądze w naszej kasie albo przelewamy je na konto bankowe, to jest nieodpłatnie. Natomiast nie jest naszą winą, że poczta pobiera opłaty - wyjaśniał nam Jacek Wojtuszkiewicz, dyrektor MOPS w Malborku.

Zapytaliśmy o tę sprawę w Ministerstwie Rodziny Pracy i Polityki Społecznej. Urzędnicy z resortu tłumaczą, że zasiłek pielęgnacyjny przysługuje w wysokości 153 zł miesięcznie, a to oznacza, że tyle powinno trafić do osoby uprawnionej jako „kwota wolna od opodatkowania podatkiem dochodowym od osób fizycznych oraz wyłączona z egzekucji”. - Organ właściwy wypłacający zasiłek pielęgnacyjny nie ma prawa potrącać z jego kwoty np. kosztów przelewu bankowego czy też kosztów przekazu pocztowego. Są to koszty organizacyjne, które ponosi organ właściwy - odpowiada MRPiPS.

Dyrektor MOPS po przeanalizowaniu sprawy wyjaśnia nam, że z zasiłku pielęgnacyjnego już się nie potrąca prowizji. - Zasięgnąłem porady prawnej i ta opłata nie jest już pobierana kosztem naszych klientów. Pieniądze na prowizję musimy zabezpieczyć we własnym zakresie - mówi Jacek Wojtuszkiewicz.

Dyrektor twierdzi, że nie chodzi o wiele osób, a ośrodek nie musi im zwracać kosztów potrąconej prowizji. - Tę kwestię też konsultowałem z prawnikiem. Mieliśmy zgody, więc zwrot nam nie grozi - dodaje Jacek Wojtuszkiewicz.

Zobacz też: Matka odzyskała zasiłek na autystyczne dziecko. Sąd uznał, że chora też może sprawować opiekę

TTV/x-news

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki