Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Malbork. Burmistrz skontroluje malborski MOPS po wątpliwościach radnych

Jacek Skrobisz
Na zdjęciu Marek Charzewski
Na zdjęciu Marek Charzewski fot. arch. DB
W Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Malborku zacznie się kontrola burmistrza pod kątem ewentualnej niegospodarności dyrektora.

Kontrola jest następstwem pracy członków Komisji Rewizyjnej Rady Miasta. Po zapoznaniu się z dokumentami ośrodka komisja w swoim protokole stwierdziła: "iż ma wątpliwości, czy MOPS funkcjonował i prowadził swoją gospodarkę finansową zgodnie z zasadami efektywnego i racjonalnego gospodarowania, a co za tym idzie, czy dyrektor MOPS w swojej działalności spełnił kryterium gospodarności".

Dyrektor ośrodka traktuje wynik kontroli KR jako rutynową i zapewnia, że nieprawidłowości w jego placówce nie było.
W protokole Komisji Rewizyjnej można znaleźć kilka uwag. Radni mają wątpliwości związane z zakupem w latach 2012-2014 trzech laptopów wartych łącznie 10 tys. zł, stołu do tapetowania za 209 zł, smartfona dla dyrektora za 1791 zł, w którym po miesiącu wymieniono ekran za 600 zł. Radni wytknęli dyrektorowi także to, że w czerwcu 2014 roku używał częściej niż zwykle służbowego samochodu, bo zakupiono więcej paliwa.

- Komisja Rewizyjna ma wątpliwości co do gospodarności i prawidłowości prowadzenia ośrodka przez obecnego dyrektora. Nie jest powiedziane kategorycznie, że jest tam niegospodarność - mówi burmistrz Marek Charzewski. - Przy takim wydźwięku protokołu Komisji Rewizyjnej postanowiliśmy, że przeprowadzimy kontrolę szczegółową, żeby wyjaśnić wszystko.

W skład zespołu kontrolnego burmistrza weszło pięć osób. Na analizę dokumentów zespół będzie mieć trzy tygodnie. Dyrektor MOPS w tym tygodniu ma się ustosunkować pisemnie do protokołu KR, więc nie chciał tego robić na łamach prasy.
Jak się nam jednak udało ustalić, w piśmie do radnych dyrektor ma tłumaczyć, że kupował co roku nowy laptop, bo wcześniejsze przekazywał pracownikom, by mogli na nich normalnie pracować. Składany duży stół do tapetowania miał służyć w jednostce, która ma kiepskie warunki lokalowe, do prac konserwatorskich. Podobno za telefon nie zapłacono 1791 zł, tylko około 400 zł.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki