- Myśleliśmy o tym od dawna i zdecydowaliśmy, że linię zawiesimy od 1 maja - mówi Zbigniew Orzech, prezes MZK. - Ta linia jest tak naprawdę sztucznie utrzymywana. Pasażerów jest niewielu, czasami kierowcy nie odnotowują nawet jednego.
Linia nr 4 jest jedną z sześciu istniejących linii MZK. Rozpoczyna kurs przy dworcu PKP, potem jedzie al. Rodła, przejeżdża mostem na Nogacie i dalej obsługuje mieszkańców Kałdowa na ulicy Tczewskiej, Głównej i Wałowej. "Czwórka" działa tylko pięć dni w tygodniu od godz. 5 do 16. W soboty i niedziele autobusy MZK nie wożą malborczyków przez rzekę. Za nieco ponad miesiąc miejski przewoźnik już w ogóle nie będzie dojeżdżał do Kałdowa.
Nie oznacza to, że mieszkańcy zostaną całkowicie odcięci od centrum Malborka. Będą mogli korzystać z usług przewoźników prywatnych, którzy wożą pasażerów po powiecie malborskim i przy okazji zabierają także tych, którzy chcą się po prostu dostać do centrum miasta. Zawieszenie linii nr 4 przez MZK oznaczać będzie całkowite ustąpienie pola działania na rzecz prywatnych przewoźników.
- Niestety, w tym przypadku musi zadziałać rachunek ekonomiczny. Tak naprawdę ok. 95 proc. naszych pasażerów stanowią osoby jeżdżące liniami nr 1 i 6 - tłumaczy Orzech. - Zawieszamy linię nr 4 na czas nieokreślony i zobaczymy, jakie będą reakcje mieszkańców.
1 maja nastąpi jeszcze jedna zmiana w rozkładzie jazdy MZK. Spółka zamierza zwiększyć liczbę wieczornych kursów na jednej lub dwóch liniach. To ukłon w stronę pasażerów, którzy późnym wieczorem wracają do domów od znajomych lub z barów.
- Kursy będą odbywały się w późniejszych godzinach tylko w weekendy, to jest od piątku do niedzieli - wyjaśnia prezes MZK.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?