Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Majątek Amber Gold jest jednak większy? Syndyk doliczył się kolejnych 7 mln zł

Łukasz Kłos
P.Świderski
Zwroty darowizny dla klasztoru, na produkcję filmu oraz budowę małpiarni w ogrodzie zoologicznym powiększyły tzw. masę upadłościową Amber Gold. Syndyk upadłego parabanku zakończył szacowanie wartości jego majątku. Odpowiedni dokument wpłynął w poniedziałek do gdańskiego sądu.

Mecenas Józef Dębiński, pełniący funkcję syndyka, przyznał w rozmowie z nami, że w porównaniu ze wstępnym sprawozdaniem - sprzed 5 tygodni, wartość majątku wzrosła o 6-7 proc. Ile dokładnie warte są te procenty?

- Na to pytanie nie mogę w tej chwili odpowiedzieć. Moje sprawozdanie skierowane jest w pierwszej kolejności do sędziego komisarza, który prowadzi postępowanie upadłościowe spółki - stwierdził mecenas Dębiński.

Rzecznik sądu, sędzia Tomasz Adamski, poproszony o informację w tej kwestii, odpowiedział, że sędzia komisarz do najbliższego piątku będzie zapoznawał się z raportem. - Informacji spodziewam się więc po tym terminie - mówił.

Na razie można więc tylko domyślać się, że wartość oszacowanego przez syndyka majątku Amber Gold wynosi ok. 113 mln zł. We wstępnym sprawozdaniu wspominano, że w jego skład wchodziło m.in. 11 nieruchomości, 140 aut, cztery autobusy, sprzęt IT, meble oraz kruszce i pieniądze zabezpieczone na zlecenie prokuratury przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Mecenasowi Dębińskiemu udało się ponadto odzyskać 3 mln zł z kwoty dotacji udzielonej na produkcję spotu związanego z najnowszym filmem Andrzeja Wajdy opisującym wydarzenia z życia lidera Solidarności - b. prezydenta Lecha Wałęsy.
Poza tym również gdański klasztor dominikanów zapowiedział zwrot 475 tys. zł, jakie otrzymał od założycieli Amber Gold - małżeństwa P. - na remont kaplicy. Dar ten miał być rzekomo dziękczynieniem za łaskawy wyrok sądu w jednej z sądowych spraw Marcina P.

Również 1,5 mln zł darowizny dla oliwskiego zoo będzie musiało być zwrócone. Pieniądze częściowo zostały już wydane na budowę całorocznego schronienia dla pary gibonów. Z tych środków miały też być sfinansowane prace związane z pozyskaniem lwów dla zoo.

Z kolei ok. 200 tys. zł warte jest auto, z jakiego korzystał pełnomocnik Marcina i Katarzyny P. - adwokat Łukasz Daszuty. Mecenas osobiście odprowadził BMW X5 na parking wskazany przez syndyka.

Syndyk szuka wierzycieli

Majątek Amber Gold został już oszacowany. Teraz pora na zweryfikowanie wierzytelności.
Przed syndykiem spore wyzwanie, bo - jak sam twierdzi - "księgowość spółki prowadzona była szczątkowo". Tymczasem wierzyciele wciąż mają szansę na przystąpienie do postępowania upadłościowego. Termin mija 25 grudnia 2012 r. Do tych, których syndyk rozpoznał już na podstawie dokumentacji księgowej, wysłano odpowiednie wezwania. Mec. Józef Dębiński podkreśla, iż jeśli ktoś nie otrzymał pisma, a spółka była mu winna pieniądze, powinien skontaktować się z nim pod nr. tel. 881 525 479 lub gdańskim adresem - ul. Stągiewna 11.

Możesz wiedzieć więcej! Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki