Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maja Tokarska w Japonii... nie może malować paznokci, farbować włosów i robić makijażu

ŁŻ
Fot. Karolina Misztal
Maja Tokarska do niedawna jeszcze reprezentowała barwy Atomu Trefla Sopot. W kolejnym sezonie zagra w japońskim Hisamitsu Springs, w którym obowiązują restrykcyjne przepisy.

Niestety, działacze Atomu Trefla nie byli w stanie zatrzymać Mai Tokarskiej w szeregach swojej drużyny. W przyszłym sezonie budżet zespołu mocno się uszczupli. Siatkarka zdecydowała się zatem wyjechać za granicę. Przyjęła ofertę japońskiego teamu Hisamitsu Springs.

W Japonii jest zupełnie inaczej niż w Polsce. Panują inne zwyczaje, również w klubach sportowych. Tokarska nie może na przykład przychodzić na treningi z makijażem, pomalowanymi paznokciami czy pofarbowanymi włosami. Ale to nie wszystko.

- Jak już trenujemy, to intensywnie. Nie ma przerwy, żeby się czegoś napić czy usiąść - mówi Tokarska w rozmowie dla „Przeglądu Sportowego”.

W Japonii inne zwyczaje panują też poza halą. Na przykład częściej niż u nas należy... zdejmować buty.

- Wytłumaczyli mi już o co chodzi z tym zdejmowaniem butów. Jeżeli są kafelki na podłodze, to chodzi się w kapciach, a na dywan wchodzimy tylko w skarpetkach. Do toalety zakłada się gumowe klapki. Nawet w klubie każda ma parę zmiennego obuwia, gdy wchodzimy do hali - tłumaczy Tokarska.

Przypomnijmy, w przyszłym sezonie w Japonii zagrają też Michał Kubiak i Bartosz Kurek z męskiej reprezentacji Polski.

źródło: Przegląd Sportowy

Siatkarskie ME juniorów w Bułgarii. Kapitan reprezentacji Polski: celujemy w złoty medal

Agencja Informacyjna Polska Press

Opracował: ŁŻ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki