Magister prawa Ziobro strofuje profesora prawa Rzeplińskiego, listownie wyjaśnia jak komu dobremu, że powinien postępować zgodnie z ustawą i konstytucją, zamiast odgrywać rolę histerycznego polityka. Prezes jednak pana Zbyszka słuchać nie chce. W dodatku są mu przychylni emisariusze nasyłani przez złych ludzi z Unii Europejskiej i Rady Europy! Doszło do tego, że Parlament Europejski zamierza w przyszłym tygodniu podjąć rezolucję w sprawie praworządności w Polsce. Bruksela udaje, że nie widzi, iż rząd wyciąga rękę do zgody i chce dialogu, zaś sam prezes Kaczyński - przezwyciężając znaną powszechnie awersję do inaczej myślących - raczył spotkać się z politykami partii opozycyjnych. Minister Ziobro poinformował, że obywatele, dostrzegając perfidną grę prezesa TK, złożyli do prokuratury stosowne zawiadomienia. Magister Bochenek, rzecznik rządu, także zwraca publicznie uwagę na niestosowność jego zachowania. - Chce doprowadzić do demolki państwa! - ostrzega rzecznik, do niedawna telewizyjny prezenter pogody.
Magistrzy pouczają profesorów, a feministki zakłócają niedzielne liturgie w kościołach. Protestują przeciw listowi biskupów z apelem o zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej. Biskupi są przeciwni przerywaniu ciąży także wówczas, gdy zagraża ona życiu kobiety, gdy doszło do gwałtu i gdy płód jest uszkodzony. Zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że biskupi chcą unieważnić z trudem uzyskany kiedyś kompromis i domagają się od kobiet heroizmu, ale formy protestu nie akceptuję.
Czy nie lepiej demonstrować na Nowogrodzkiej w Warszawie, przed biurem Szefa Wszystkich Szefów, który już powiedział Polkom, jak będzie głosował?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?