Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Urbanowicz po występie hokeistów w Mińsku: Daleko nam do elity

Andrzej Stanowski
Maciej Urbanowicz
Maciej Urbanowicz Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Maciej Urbanowicz ma 36 lat. Do Cracovii trafił przed rokiem, po sześciu latach gry w Jastrzębiu. Rozmawialiśmy z nim po powrocie z występów w reprezentacji Polski w hokeju na lodzie w turnieju przedolimpijskim w Mińsku.

Reprezentacja Polski nie pojedzie na igrzyska w 2018 roku w Pjongczang. W kwalifikacyjnym turnieju w Mińsku zajęła ostatnie, czwarte miejsce. Nie dało się wycisnąć z tej imprezy więcej?
- W Mińsku zderzyliśmy się z twardą rzeczywistością. Z tak silnymi rywalami nie mierzyliśmy się w ostatnich dziesięciu latach. Słowenia, Białoruś, Dania grają w światowej elicie, mają w składach graczy z NHL, KHL czy z czołowych lig europejskich. Tacy zawodnicy jak Słoweniec Anze Kopitar, podpora Los Angeles King, który strzelił nam trzy gole, podnoszą jakość zespołu. A część naszych reprezentantów gra w drugiej lidze niemieckiej i angielskiej.

Najlepszy występ reprezentacji w Mińsku?
Na pewno z Białorusią. Mecz dobrze się dla nas ułożył, prowadziliśmy 2:0, ale potem na własne życzenie daliśmy sobie strzelić trzy gole, dwa padły w osłabieniu, jeden, kiedy na lodzie mieliśmy dwóch graczy mniej. Te bramki odwróciły losy rywalizacji. Ze Słowenią nie mieliśmy szans, to był najlepszy zespół tego turnieju.

Ale ze Słoweńcami w kwietniu wygraliśmy 4:1 na MŚ dywizji 1A w Katowicach.
Bo to była wtedy inna drużyna, nie było Kopitara i kilku czołowych zawodników.

Gdzie jest więc miejsce polskiego hokeja?
Nie ma się co oszukiwać, brakuje nam jakości, umiejętności. Pewnych barier nie da się od razu pokonać, by w tej chwili skutecznie rywalizować z zespołami ze światowej elity.

Co trzeba uczynić, aby nasz hokej do tej elity w końcu jednak trafił?
Musimy rozgrywać jak najwięcej spotkań z silnymi rywalami. Mocniejsza musi być liga. Cieszę się, że mój klub Cracovia mogła sprawdzić się w Lidze Mistrzów. Trafiliśmy w naszej grupie na piekielnie mocnych rywali. Zapłaciliśmy frycowe w dwóch pierwszych meczach, ale w trzecim pojedynku w Pradze, z takim potentatem jakim jest Sparta Praga, postawiliśmy się, byliśmy o krok od sprawienia dużej niespodzianki. Kiedy występowałem w Mińsku, moi koledzy klubowi zagrali na Węgrzech dwa mecze z mocnymi zespołami z EBEL i choć mieliśmy osłabiony skład, chłopcy powalczyli i zebrali dobre opinie.

Czy Cracovię byłoby stać na grę w EBEL?
Na pewno! Były kiedyś przymiarki, by w EBEL grała reprezentacja Polski. Nic z tego nie wyszło. Byłoby fajnie, gdyby Cracovia mogła zagrać w tej lidze, ale to już zależy od finansów klubu. Wiem, że przejazdy są drogie, ale z tego co mi mówił Patryk Wronka, grający w Orli Znojmo, oni jadą na kilka spotkań wyjazdowych, żeby koszty były mniejsze.

Teraz przed Cracovią ostatni sobotni mecz w LM w Karlstad z Farjestad BK.
Czujemy, że nasza forma jest dobra. Farjestad BK to bardzo mocny zespół. Ale chcemy w Szwecji zagrać jak najlepiej i poszukać swoich szans na ciężkim terenie.

Tu znajdziesz więcej najnowszych informacji o hokeistach Comarch Cracovii

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Maciej Urbanowicz po występie hokeistów w Mińsku: Daleko nam do elity - Dziennik Polski

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki