Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Polny: Trzeba patrzeć w przyszłość

Jan Woźniacki
Maciej Polny
Maciej Polny Przemek Świderski
Rozmowa z Maciejem Polnym, prezesem Lotosu Wybrzeża Gdańsk.

- Dużo osób gratulowało Panu awansu drużyny do ekstraligi?

- Dużo, a nawet bardzo dużo. To świadczy tylko o tym, że zapotrzebowanie na dobry żużel w Gdańsku i okolicach nie maleje. Jednocześnie nasz awans, chociaż rodził się w bólach, to efekt dobrze wykonanej pracy zespołowej. Trenera Stanisława Chomskiego, zawodników, sponsorów, kibiców. Wszystkim nam bardzo zależało na tym sukcesie. I wszystkim raz jeszcze serdecznie dziękuję za owocną współpracę. Jesteśmy więc w ekstralidze, a teraz trzeba już patrzeć w przyszłość, aby nasz pobyt w krajowej elicie nie był krótką przygodą. Jeden spadek jako prezes już przeżyłem i drugiego bym nie chciał.

- Spadek o którym Pan mówi, w sezonie 2009, jeszcze w tym sezonie ciągnął się za klubem.

- Jeżeli chodzi o rozliczenie finansowe, to rzeczywiście tak było. Na szczęście to już historia. Sezon 2011 kończymy z rozliczeniem na "zero" i bez żadnych obciążeń budujemy klubowy budżet na przyszłoroczny sezon.

- Bywało, że strategiczny sponsor, czyli Grupa Lotos SA, nie spieszył się zbytnio z określeniem wysokości finansowego wsparcia, co nie ułatwiało zadania w kontraktowaniu zawodników. A wiadomo, że na tym rynku kto pierwszy, ten lepszy.

- Grupie Lotos SA mogę tylko dziękować, że nas wspiera. Jestem pewien, że nadal będziemy współpracować, że jednocześnie dopracujemy się takiego modelu tej współpracy, aby z zachowaniem wszelkich wymaganych procedur jak najwcześniej poznać sumę pieniędzy, którą nasz strategiczny sponsor przeznaczy w 2012 roku na żużel. Jednocześnie liczę - i mam już pozytywne sygnały w tym zakresie - że wywalczony awans przyciągnie do klubu nowych sponsorów, że jak zwykle dobra będzie cenna dla klubu współpraca z prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem.

- To teraz możemy już porozmawiać o sprawach kadrowych, czyli z jakimi zawodnikami klub pożegna się po tym sezonie, a jacy nowi żużlowcy wyjadą w plastronie Lotosu Wybrzeża na ekstraligowe tory.

- No to się pan redaktor rozpędził, a ja nie mogę powiedzieć tego, czego tak naprawdę jeszcze sam nie wiem, czy raczej nie jestem pewny. Rynek transferowy, z uwagi na nowe przepisy, będzie ciężki. Oczywiście prowadzimy wstępne rozmowy z kilkoma zawodnikami, ale ich finał jest tak naprawdę trudny do przewidzenia.

- Chyba łatwiej w takim razie przewidzieć, kto zostanie z poprzedniego sezonu. Ward, Jonasson, Zetterstroem. Oni byliby chętnie widziani przez kibiców.

- Darcy Ward pozostaje zawodnikiem Unibaksu Toruń i to tam będą zapadały decyzje, gdzie pojedzie w następnym sezonie. Dostał wprawdzie dziką kartę do Grand Prix 2012, ale nie ma pewności, czy ją przyjmie. Podobnie jak nie ma pewności, czy Ward w ekstralidze byłby równie skutecznym jeźdźcem jak w pierwszej lidze. Chcielibyśmy, aby został w Gdańsku, ale nic na siłę. Thomas Jonasson to będzie pewnie pierwszy zawodnik, z którym już w najbliższych dniach podpiszemy kontrakt na nowy sezon. Takie mamy przynajmniej ustalenia z jego menedżerem. "Zorro" sam się waha, czy pozostać piąty sezon w Lotosie i tu mamy sprawę otwartą. Z jednej strony szanujemy to, co dla nas zrobił, a z drugiej i on, i my musimy być pewni, że w ekstralidze potrafi powalczyć skutecznie o punkty. Z pozostałymi seniorami z poprzedniego sezonu raczej się rozstaniemy.

- Trzykrotny mistrz świata Nicki Pedersen jest bliżej czy dalej od Gdańska?

- Nie ukrywam, że prowadzimy z nim wstępne rozmowy, ale też prawda jest taka, że na dzisiaj jego finansowe warunki są dla nas nie do przyjęcia. I proszę mnie już nie ciągnąć za język na temat nowych zawodników, bo oni oczywiście będą, ale dzisiaj podawanie jakichkolwiek nazwisk to tylko tworzenie wirtualnej rzeczywistości, koncertu życzeń, co niekoniecznie musi się spełnić.

- W miniony czwartek spółka zarządzająca ekstraligą potwierdziła zmiany regulaminowe na nowy sezon, a więc KSM oraz możliwość jazdy tylko jednego zawodnika z Grand Prix 2012.

- Potwierdziła, bo nie mogła podjąć innej decyzji. Nie oznacza to jednak, że ten regulamin będzie obowiązywał, bo nie wszystkim on się podoba i próby jego zmiany będą jeszcze podejmowane. Kiedy jednak słyszę, że Speedway Ekstralidze może grozić lokaut, to traktuję takie informacje jak niepoważny żart.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki