Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Naduk i Mateusz Lipiński - mistrzowie Polski w padlu przybliżają nową dyscyplinę sportową i chwalą Gdańsk

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Maciej Naduk (z prawej) i Mateusz Lipiński to brązowi medaliści mistrzostw Europy w padlu
Maciej Naduk (z prawej) i Mateusz Lipiński to brązowi medaliści mistrzostw Europy w padlu Jakub Steinborn
Reprezentanci Polski w padlu Maciej Naduk i Mateusz Lipiński to brązowi medaliści mistrzostw Europy, którzy w Gdańsku uczestniczyli w turnieju otwierającym nowe centrum sportowe, zlokalizowane tuż przy stadionie w Letnicy. Zawodnicy klubu Propadel Warsaw byli zadowoleni z wizyty na Wybrzeżu.

Jak prezentuje się kondycja padla w polskich realiach? Jak ta dyscyplina rozwija się w naszym kraju?
Maciej: Kortów jest coraz więcej. Otwierają się w kolejnych miastach. Jeszcze nie jesteśmy na poziomie europejskim, ale go gonimy. Tak naprawdę można powiedzieć, że u nas wciąż jest to wstępny etap. Wraz z tym, jak nowe miasta otwierają swoje korty, dyscyplina zyskuje na rozpoznawalności. Jeśli chodzi o naszą kadrę i poziom sportowy w odniesieniu do Europy, to jesteśmy dosyć wysoko. Zajęliśmy trzecie miejsce na mistrzostwach kontynentalnych i to mimo tego, że w krajach, z którymi rywalizowaliśmy, padel jest dużo bardziej popularny.

Jak można padla najprościej opisać? Co predysponuje do jego uprawiania?
Mateusz: Najpopularniejszym określeniem jest to, które tłumaczy padla jako mieszankę tenisa ze squashem. Mamy ściany, od których odbijamy piłkę. Mamy również siatkę, którą kojarzymy z tenisa. Jak być dobrym? Na pewno trzeba dużo trenować. Wejście w tę dyscyplinę jest o wiele prostsze, niż na przykład we wcześniej wymienionym tenisie. Próg wejścia jest niski, ponieważ po godzinie gry z trenerem jesteśmy w stanie zagrać mecz. A reszta, tak jak mówiłem, zgodnie z zasadą, że trening czyni mistrza.

Otwarcie pierwszego w Polsce centrum z boiskiem do padla i padbola koło stadionu Polsat Plus Arena Gdańsk

Padbox w Gdańsku już otwarte. Korty do padla i boisko do pad...

Jakie są wasze sportowe korzenie? To był tenis, squash, czy jeszcze coś innego?
Maciej: W moim przypadku to był tenis i to jest z reguły najszybsza ścieżka rozwoju. Najczęściej byli tenisiści przebranżawiają się i zaczynają grać w padla, odnosząc sukcesy. Tak to wygląda na szerszym, europejskim polu. Pionierem w tej dyscyplinie jest Hiszpania, gdzie najwięcej osób gra w padla. Tam już są zawodnicy, którzy wychowali się na padlu, grają w niego od dziecka. My, kilka lat temu, przebranżowiliśmy się z tenisa, więc cały czas się go uczymy.

Znudziła się wam wersja squasha w ciasnych, zadaszonych wersjach?
Mateusz: Tak, można tak powiedzieć. (śmiech) Wywodzimy się z tenisa, więc bardziej fascynuje nas rywalizowanie przez siatkę oraz dużo zabawy, jaką daje wykorzystanie ścian.

Pojawiliście się na turnieju w Gdańsku, gdzie otwarte zostało centrum sportowe z naciskiem na padla. Jak oceniacie potencjał tego miejsca?
Maciej: Obiekt wygląda bardzo dobrze. Jesteśmy zaskoczeni tym, jak fajnie wszystko jest zrobione. Lokalizacja wydaje się dobra (sąsiedztwo stadionu w Gdańsku Letnicy – przyp.). Pierwszy turniej też przyciągnął sporo widzów, sporo osób, które chcą zobaczyć coś nowego. Wydaje się, że to duża szansa na sukces.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki