Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Florek: Bawmy się bez alkoholu [ROZMOWA]

Ewa Andruszkiewicz
Archiwum
Ponad 77 proc. gdańskich gimnazjalistów pierwszy kontakt z wódką lub piwem ma już dawno za sobą. O tym problemie z Maciejem Florkiem rozmawia Ewa Andruszkiewicz.

Dlaczego zdecydowałeś się włączyć w akcję „Młodość bez procentów”?
Myślę, że w przeszłości piłbym więcej alkoholu, gdyby nie taniec i to, że miałem wokół siebie fajnych przyjaciół, z którymi zabawa była przednia bez procentów. Ćwiczyliśmy od rana do wieczora. Żadne piwo nie było mi potrzebne do tego, żeby mieć uśmiech na twarzy. A spędzaliśmy czas jak normalne nastolatki. Graliśmy w piłkę, wyjeżdżaliśmy na spektakle, wędrowaliśmy po świecie. Poprzez akcję „Młodość bez procentów” chciałbym pokazać młodym ludziom, że można znaleźć sobie alternatywę.

Rzeczywiście spożywanie alkoholu przez młodzież jest dziś problemem?
Jest. Badania pokazują, że młodzież sięga po alkohol na długo przed 18 urodzinami. Z dostępem do alkoholu nie mają dziś żadnego problemu już nawet 14-latki. Niepokojące są też same przyczyny sięgania po niego. Zapijanie stresów i kłopotów w tak młodym wieku naprawdę może się źle skończyć. Może doprowadzić do uzależnienia na całe życie. Mówimy tu o alkoholu, ale z nim często wiążą się także inne używki. Nigdy nie zapomnę swojej pierwszej wizyty w Monarze. Zrobiło to na mnie wrażenie, bo przebywały tam głównie dzieciaki ok. 14-15 roku życia.

Czytaj: Gdańsk. Maciej "Gleba" Florek ambasadorem kampani "Młodość bez procentów"

Na czym dokładnie polega akcja?

W pierwszym etapie mówimy młodzieży, że nie należy pić alkoholu. Zwracamy się też do dorosłych, by nie kupowali i nie sprzedawali go niepełnoletnim. Ale to jeszcze za mało moim zdaniem. Jeśli zabieramy młodzieży alkohol, trzeba im dać jakiś substytut. Mam nadzieję, że w tym kierunku pójdzie nasza akcja. Super byłoby, gdyby miasto Gdańsk, jako fundator kampanii, zorganizowało kilka koncertów w ciągu roku, gdzie sponsorem nie byłaby marka Żywiec czy Specjal. Żeby miasto pokazało młodzieży, że można się bawić w inny sposób. Że istnieje sfera życia, która samoistnie wytwarza endorfiny i że nie potrzeba do tego alkoholu.

Ale wiesz, że powszechnie mówi się dziś: „Można się bawić bez alkoholu, tylko po co”?

Na pewno jest tak, że alkohol młodzieży ułatwia wiele sytuacji. Ludzie, którzy funkcjonują tylko na Facebooku mają problemy z komunikacją „twarzą w twarz”. Sięgają więc po coś, co pomaga im pokonać skrępowanie. O konsekwencjach tego w młodym wieku się nie myśli. Ma się wówczas zupełnie inne priorytety i hierarchię wartości. Nie ma się też co temu dziwić. Dlatego to my, jako dorośli, powinniśmy fundować naszym dzieciom mądrą rozrywkę. Akcja, w którą się zaangażowałem, ma ogromny potencjał, trzeba go tylko dobrze wykorzystać. Trzeba pokazać młodzieży osoby, które mimo że miały dostęp do alkoholu, wybrały taniec, żeglarstwo, sztukę. Mam nadzieję, że to będzie dla nich inspiracją, że faktycznie można inaczej.

Tylko często, niestety, jest tak, że ten, który się wyłamuje i w tym przypadku - nie pije, jest w towarzystwie wytykany palcami.

To prawda. Strasznie trudno jest się w towarzystwie młodzieży wyłamać z myślenia ogólnie przyjętego i iść samemu naprzeciw całej reszcie. Jeżeli na imprezie pije 90 proc. osób, to trzeba mieć cholerną odwagę, żeby powiedzieć: „ja nie piję”. Niestety, bardzo często młodym ludziom tej odwagi brakuje. Dlatego tak bardzo cenię osoby, które odważyły się polubić naszą akcję „Młodość bez procentów” na Facebooku. To przecież nie jest anonimowe lajknięcie. Ich koledzy i koleżanki to widzą. To ich stawia na świeczniku. Naszym zadaniem jest niesienie im wsparcia i pokazywanie, że nawet jeżeli zostaną wykluczeni ze swojego towarzystwa, mają szansę odnieść sukces.

Jakie działania prowadzone są w ramach akcji „Młodość bez procentów”?

Na samym początku zrobiliśmy spot. Na razie krąży po internecie, mam nadzieję, że wkrótce trafi też do telewizji. Powstały również plakaty. Wędrują one w przestrzeni miejskiej, w szkołach, autobusach i tramwajach. Cały czas staramy się też działać na Facebooku i Instagramie. Prowadzimy rozmowy i dyskusje z młodzieżą. Media społecznościowe są dla nas najważniejsze, bo tam z młodzieżą można złapać największy kontakt. Sam zostałem twarzą tej kampanii właściwie przez przypadek, ale zamierzam teraz poprosić moich znajomych, artystów, sportowców, by do mnie dołączyli i stali się dla młodych inspiracją. Żeby założyli naklejkę „Młodość bez procentów” i opowiedzieli, co oni w swoim życiu wybrali. Jestem już umówiony z Gdańskim Centrum Profilaktyki Uzależnień na rozmowy o tym, w jaki sposób stworzyć cykl spotkań z młodzieżą.

Myślisz, że odniesiecie sukces? Że młodzież Was posłucha?

Na pewno nasza akcja nie doprowadzi do tego, że nagle wszyscy przestaną pić. Przez to, że alkohol jest wszędzie wśród nas, mamy do niego dostęp przez 24 godziny na dobę i bez żadnego problemu możemy go zdobyć, to w końcu prędzej czy później do nas trafi. Kwestia jest taka, co zrobimy z tym później.

Mówiłeś, że zostałeś ambasadorem kampanii przypadkowo. Nie wydaje mi się. To właśnie wśród młodzieży masz najwięcej fanów. Pamiętają Cię z programu „You Can Dance” zarówno wtedy, kiedy wygrywałeś pierwszą edycję, jak i teraz, kiedy siedziałeś na fotelu jurora. Coś w tym jest. Ja w ogóle na co dzień bardzo dużo pracuję z młodzieżą. Teraz z uczniami z IV LO w Gdańsku przygotowujemy wspólny program. To są fajni ludzie. Niektórzy są bardziej śmiali, inni mniej, ale każdy z nich ma swój koloryt. Wystarczy poświęcić im chwilę uwagi i wydobyć z nich to, co najlepsze. Niestety, bardzo często dorośli nie mają na to czasu. Młodzież jest pozostawiana sama sobie. Kreuje ją otoczenie. Stanie okoniem wobec grupy nie jest ani łatwe, ani przyjemne, ale zawsze się opłaca.

Będziesz chciał w przyszłości angażować się w kolejne kampanie społeczne?

Na pewno. W przyszłym roku planujemy kolejny spot w ramach akcji „Młodość bez procentów”. Zamierzam się włączyć także w kampanię „Kieruj bez procentów”. Megafaj -ne jest przekładanie swojej popularności na coś, co jest wartościowe. To mnie zawsze bardzo buduje.

Rozm. Ewa Andruszkiewicz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki