Przypomnijmy, że Piszczek jeszcze w pierwszej połowie niedzielnego spotkania reprezentacji Polski z Czarnogórą pechowo zderzył się z Wojciechem Szczęsnym, golkiperem naszej kadry. Reprezentacyjny prawy obrońca pierwszą odsłonę dograł do końca, ale po przerwie zastąpił go Maciej Rybus.
Po meczu popularny "Piszczu" przeszedł badanie rezonansem magnetycznym, które wykazało uszkodzenie więzadeł w kolanie. Jako pierwszy poinformował o tym na Twitterze Łukasz Olkowicz, dziennikarz "Przeglądu Sportowego".
Na poniedziałkowej konferencji prasowej powyższe doniesienia potwierdził Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy PZPN. - Badanie rezonansem magnetycznym wykazało, że naderwane jest więzadło poboczne w prawym kolanie - powiedział. Na szczęście doszło więc do naderwania, a nie zerwania. Ta druga kontuzja jest jedną z najpoważniejszych w piłce nożnej i wyeliminowała by Piszczka na kilka miesięcy.
W przypadku naderwania sprawa nie jest aż tak poważna, ale i tak można przewidywać, że Polak wypadnie z gry na przynajmniej miesiąc. Uraz obrońcy potwierdził także jego klub, Borussia Dortmund. Na razie BVB nie poinformowała jednak, jak długo będzie pauzował 32-letni piłkarz.
TRZY WRZUTY. Kadra zagra w Gdańsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?