Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Kowalski: Moje doświadczenie przyda się w Arce Gdynia [ROZMOWA]

Janusz Woźniak
Tomasz Bolt/Polskapresse
Grał w Arce Gdynia 10 lat, na cztery się z nią rozstał. Teraz znowu zagra dla żółto-niebieskich. Kto? Nasz rozmówca to 33-letni Łukasz Kowalski.

Zabrakło dla Ciebie miejsca w otwartym autobusie, w którym piłkarze Bytovii świętowali na ulicach miasta awans do I ligi i dlatego postanowiłeś wrócić do Arki?
Byłem w tym autobusie, brałem udział w tym święcie i historycznym wydarzeniu, jakim bez wątpienia dla Bytowa był awans.
Jednak od pewnego czasu wiedziałem, że mój 2-letni pobyt w Bytovii dobiega końca i przyszła pora na zmiany. Teraz z Bytovią łączą mnie już tylko sympatyczne wspomnienia i… premia za awans. Mam nadzieję, że nie zapomną, że rozegrałem tam 25 spotkań w tym sezonie, i ta premia - na którą uczciwie zapracowałem - trafi na moje konto.

Powrót do Arki jest w jakiś sposób zaskakujący?
Nie ukrywam, że chciałem tu wrócić, więc telefon z Arki - z propozycją powrotu - przyjąłem z wdzięcznością i bez namysłu. Mieszkania w Gdyni nigdy się nie pozbyłem, więc teraz będę miał wreszcie blisko na trening.

W szatni zastaniesz jednak zupełnie inną drużynę?
Z obecnego składu grałem tylko z Krzyśkiem Sobierajem i trenerem bramkarzy Jarosławem Krupskim. No, ale Arka jest w przebudowie i cały zespół będzie się poznawał i zgrywał od początku. Tak to w piłce bywa.

Czy te 4 lata spędzone poza Arką uczyniły z Ciebie innego, lepszego piłkarza?
Na pewno o te 4 lata jestem bardziej doświadczony. W Termalice Nieciecza grałem o awans do ekstraklasy, z Bytovią ten awans, ale do I ligi, wywalczyłem. Cały czas byłem więc pod piłkarską presją, grałem o istotne stawki.

Na jakiej pozycji widzisz swoje miejsce w zespole żółto-niebieskich?
Odchodziłem jako boczny obrońca. W Termalice zdarzało mi się grywać w linii środkowej, a w Bytowie - w tym ostatnim sezonie - także na środku obrony, i nawet nieźle to wychodziło. Jednak nie ukrywam, że pozycja, na której czuję się na boisku najlepiej, to boczna obrona. Wiem też, że od ustalania składu jest trener, więc moje preferencje nie zawsze muszą być najważniejsze.

Stawiasz sobie jakiś sportowy cel związany z Arką?
Piękne są wspomnienia, kiedy dwukrotnie awansowałem z Arką do ekstraklasy, grałem w krajowej elicie, więc trzeci awans byłby zwieńczeniem mojej historii w Arce. Grać i wygrywać w każdym meczu, to jest najprostsza strategia do tego celu. Pewnie będziemy go realizować od początku nowego sezonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki