- Grałem w przeszłości w polskiej lidze i spotykałem się z różnymi tego typu sytuacjami. One miały, mają i prawdopodobnie będą miały miejsce - powiedział po meczu z Rumunią Łukasz Fabiański, bramkarz reprezentacji Polski.
- Przypominam sobie mecz z Czarnogórą z poprzednich eliminacji i tam to wyglądało o wiele gorzej. Tutaj te sytuacje wydarzyły się dwa razy. Wiadomo, że kiedy widzisz swojego kolegę z zespołu leżącego na ziemi to jest to niedobre - mówił "Fabian".
Bramkarz Swansea odniósł się również do postawy arbitra, któremu zarzucano zbytnią pobłażliwość względem ostro grających Rumunów. - Sędzia spisał się w tych warunkach bardzo dobrze i nie ma co narzekać. Z reguły na sędziów się narzeka, a rzadko chwali. Ja myślę, że dziś sędzia poradził sobie bardzo dobrze - powiedział.
Agencja Informacyjna Polska Press
- Wiedzieliśmy, że po dobrej pierwszej połowie w naszym wykonaniu, na drugą wyjdzie zupełnie inny zespół Rumunów. I to się potwierdziło, ale byliśmy na to przygotowani. Wytrzymaliśmy te napory i odpowiedzieliśmy dwoma kolejnymi golami - mówił z kolei Grzegorz Krychowiak.
Pomocnik PSG odniósł się też do decyzji trenera Adama Nawałki, który zamiast bronić korzystnego wyniku, wpuścił w końcówce na boisko Łukasza Teodorczyka. - Bardzo dobra decyzja trenera. Uważam, że w tego typu momentach nie można wpuszczać piątego obrońcy. Trzeba zadać kolejny cios, drugi, trzeci. Tak jak to miało dziś miejsce - powiedział.
- Chyba po raz pierwszy od początku tych eliminacji nie straciliśmy bramki. To jest bardzo ważne. Każdy, od napastnika do bramkarza ciężko pracował, żeby zachować czyste konto - dodał Krychowiak.
Agencja Informacyjna Polska Press
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?