Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lukas Haraslin, piłkarz Lechii Gdańsk: Chciałbym zagrać we Włoszech. Teraz jednak jestem w Lechii i czuję się tu bardzo dobrze [rozmowa]

Paweł Stankiewicz
Lukas Haraslin, piłkarz Lechii Gdańsk
Lukas Haraslin, piłkarz Lechii Gdańsk Fot. Karolina Misztal
Lukas Haraslin, piłkarz Lechii Gdańsk, mówi o sobotnich derbach z Arką Gdynia, o swojej przyszłości, wymarzonej lidze i jak mu się żyje w Gdańsku.

Wszyscy powtarzają, że jesteś liderem i ważną postacią Lechii, a trener Piotr Stokowiec mówi, że trzeba na Ciebie chuchać, bo robisz różnicę. Może zakręcić się w głowie od tych pochwał?

Komuś może się zakręcić, ale ja na to nie patrzę. Chcę dać zespołowi od siebie jak najwięcej. Wiem, że jak piłkarz dużo da drużynie, to od zespołu wróci to do niego. Nie patrzę na to, że mogę być liderem tylko chcę grać swoją grę i dać to, co mam najlepszego. Nie mówię, że się czuję się piłkarzem ważnym w Lechii. Dostałem szansę, żeby być podstawowym zawodnikiem, bo w ostatnich latach tak nie było. Cieszę się, że gram i chcę jak najlepiej wykorzystać swoją szansę.

W sobotę derby Lechia - Arka. To będzie pojedynek Lukasa Haraslina i Luki Zarandii, czyli dwóch najlepszych skrzydłowych w polskiej ekstraklasie?

W Lotto Ekstraklasie gra wielu dobrych skrzydłowych i nie myślę w ten sposób, że my jesteśmy najlepsi. Każdy zawodnik ma swoje atuty. W piłkę gra się 11 na 11. To nie będzie mój pojedynek z nim. Zarandia ma swoją jakość, jest dobrym zawodnikiem. My gramy jako drużyna i albo razem wygrywamy albo przegrywamy. To nie jest gra jednego zawodnika, ale całej drużyny i tak właśnie chcemy grać. Wtedy, kiedy gramy jako drużyna, to jesteśmy mocniejsi.

Jak wyglądają derby na Słowacji?

Są derby, ale nie ma takich emocji, jak w meczach Lechia - Arka czy Wisła - Cracovia. Choć dla Słowaków też derby są ważne. To być może najważniejsza część sezonu. Pamiętam nasze powroty z Gdyni do Gdańska po derbach i właśnie dlatego piłka nożna jest taka piękna. Emocje po meczach są niesamowite, czy to negatywne czy pozytywne. Arka pokazuje się w tym sezonie jako dobry zespół, dobrze grający piłką i może to będą najtrudniejsze derby odkąd jestem w Lechii. Obie drużyny chcą grać w piłkę i myślę, że to będzie ciekawy mecz.

Lechia będzie faworytem, bo jest wiceliderem Lotto Ekstraklasy?

Wszyscy wiemy jak niewielkie są różnice punktowe w tabeli. Chcemy grać swoją piłkę. Derby nie mają faworyta, wiadomo jakie to są mecze. Trzeba podejść z czystą głową, jak do każdego meczu, z odpowiednim nastawieniem mentalnym i trzeba kontrolować emocje. Ten mecz ma nazwę derby, ale to spotkanie o punkty, jak każde inne i trzeba się do niego odpowiednio przygotować.

A po derbach w szatni będzie Scooter?

Mam taką nadzieję. Teraz nie patrzę na to co będzie po derbach, ale na to, co jest teraz. Mamy jeszcze treningi i musimy do meczu przygotować się jak najlepiej fizycznie i mentalnie, aby rozegrać bardzo dobry i też na pewno trudny mecz.

To jaki będzie wynik derbów?

Tego nie wiem, ale najważniejsze, żebyśmy dobrze się przygotowali i być może rozegrali najlepszy mecz w tym sezonie.

Na drugiej stronie Haraslin mówi o przyszłości

Jesteś dziś w stanie wyobrazić sobie, że wiosną nadal będziesz piłkarzem Lechii?

Nie myślę o tym co będzie, ale o tym, co jest. Jestem piłkarzem Lechii, mam ważny kontrakt i nie zastanawiam się, gdzie mogę grać za kilka miesięcy. Nie chcę zaprzątać sobie tym głowy. Gram dla Lechii i chcę robić postępy i podwyższać swoją formę. Nie chcę niczego przesądzać, bo w piłce konkretne oferty mogą pojawić się w jeden dzień, a mogą przyjść po kilku miesiącach. Jak się pojawią, to na pewno podniosą pewność siebie, a jak nie, to będę pracował, aby dostać jakieś propozycje.

Oferty jakieś wpływają?

Coś tam do mnie doszło, ale powiedziałem, żeby to teraz zostawić, bo okienko transferowe i tak jest zamknięte. To już rola menedżera z kim się porozumie i w oknie transferowym przedstawi mi oferty, a ja się doradzę jego i rodziny, ale też sam się zastanowię, gdzie czułbym się najlepiej. Terasz jestem w Lechii czuję się tutaj bardzo dobrze. Wiadomo, że celem każdego piłkarza jest to, aby grać w jak najlepszych ligach. Teraz gram w Polsce i chcę pokazać, że mam umiejętności.

Twoja wymarzona liga?

Liga włoska, to jest ta liga, w której chciałbym znowu zagrać. Nie bronię się też przed innymi ligami. Teraz jednak gram dla Lechii i nie myślę, gdzie mógłbym odejść.

Jakbyś był prezesem dużego klubu, to ile byś zapłacił za Lukasa Haraslina?

(śmiech) Nie wiem. Powiedziałbym, żeby klub zaproponował cenę, a ja albo bym się zgodził albo nie.

Jak Ci się żyje w Gdańsku?

Dobrze, zaczynam tutaj już czwarty rok i od początku mieszkam w tym samym miejscu. Nie jest blisko morza, bo tam wieje. Jak chcę jechać nad morze, to mam 10 kilometrów. Wszędzie blisko. Wszystko zwiedziłem, a teraz pójdę na kawę z kolegami albo pograć w coś. W domu głównie odpoczywam.

Mieszkasz sam czy z dziewczyną?

Sam. Ona studiuje na Słowacji i czasami do mnie przyjeżdża. Mam więcej czasu na odpoczynek. Jak ona jest, to ciągle gdzieś chodzimy. A ja nie jestem takim typem, że wstaję i od razu idę na spacer. Wolę odpocząć, bo dla mnie sen jest najważniejszy, żeby dobrze się zregenerować.

Sam gotujesz czy idziesz zjeść coś do miasta?

Nie, nie gotuję, chodzę do miasta. Przez 40 minut będę coś gotował, w 10 minut zjem, a potem trzeba wszystko wyczyścić. Takie rzeczy jak pranie czy sprzątnie, to robię sam. Jakbym musiał, to bym sobie gotował. Mógłbym zrobić makaron czy kurczaka z ryżem i nie mam z tym problemu. Tak to idę coś zjeść na mieście z kolegami z drużyny.

Przerwy źle działają na piłkarzy Lechii Gdańsk, olbrzymia motywacja w Arce Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki