Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzkie szczątki w ogrodzie w Rumi. Rozpoczął się proces poszlakowy w sprawie zabójstwa

Łukasz Kłos
Na podwórku jednej z posesji w Rumi odnaleziono ludzkie szczątki. Szkielet był niekompletny. Późniejsze badania DNA pozwoliły jednak ustalić z niemal stuprocentową pewnością, że należał do Krzysztofa M., który zaginął bez śladu... dwadzieścia lat wcześniej.
Na podwórku jednej z posesji w Rumi odnaleziono ludzkie szczątki. Szkielet był niekompletny. Późniejsze badania DNA pozwoliły jednak ustalić z niemal stuprocentową pewnością, że należał do Krzysztofa M., który zaginął bez śladu... dwadzieścia lat wcześniej. Paweł Miecznik
Czy sprawa Krzysztofa M., który zaginął bez śladu... dwadzieścia lat temu zostanie wyjaśnona? W Gdańsku rozpoczął się proces poszlakowy. Oskarżony Wojciech Z. , który odpowiada za prawdopodobne zabójstwo i ukrycie zwłok - nie przyznaje się do winy.

Mimo początkowo skąpych informacji Prokuratura Rejonowa w Wejherowie podjęła się wyjaśnienia zagadki śmierci mężczyzny. Śledczy z policji dotarli do świadków wskazujących, że za zniknięciem Krzysztofa M. mogła stać inna osoba. Cień podejrzeń padł na Wojciecha Z., który przed dwudziestu laty miał być częstym bywalcem posesji, na której znaleziono szczątki.

Dalsze ustalenia śledztwa, w tym przesłuchania kolejnych świadków, przekonały prokuraturę, iż to właśnie Z. przyczynił się do śmierci Krzysztofa M. Co więcej - bijąc go i kopiąc celowo pozbawił życia. Do zabójstwa, według prokuratury, miało dojść w nocy 17 października 1994 r. Między Wojciechem Z. a Krzysztofem M., jak przyjęto, doszło do kłótni. Słowne utarczki przerodziły się szybko w rękoczyny. Następnie pobitego i skopanego Krzysztofa M. drugi z mężczyzn, wedle ustaleń, zawlekł do pomieszczenia gospodarczego - to tam miało dojść ostatecznie do zabójstwa. Prokuratura ustaliła, że kolejnym działaniem oskarżonego było wykopanie nocą dołu w ogrodzie i pogrzebanie tam ciała zabitego.

Prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Gdańsku akt oskarżenia. Wczoraj odbyła się pierwsza rozprawa.
- Tak poszlakowego procesu dawno nie było. Nie jest znany mechanizm zabójstwa, nie ma bezpośrednich świadków czynu. Nie jest jasny też jego motyw. Mamy tylko kości i brak pewności co przyczyniło się do śmierci, pogłębiony upływem lat - oceniał mec. Borys Laskowski, obrońca Wojciecha Z.
Sam oskarżony złożył sądowi na piśmie obszerne wyjaśnienia w sprawie. Sędzia Marta Urbańska odczytała kilka stronic papieru kancelaryjnego zapisanych alternatywnymi wersjami śmierci Krzysztofa M., których - zdaniem Z. - prokuratura nie potrafiła obalić.

- Jak to możliwe, bym miał rzekomo sam wykopać dół w ogrodzie, kiedy rzecz działa się w październikową noc, kiedy wokół było ciemno, bo nawet lamp wtedy nie było przy ulicy? - dopytywał w piśmie Wojciech Z. - Jak to możliwe bym pozostawał przez nikogo niezauważony, skoro miałem zacząć kopać o godz. 5.30, a na 6.00 domownicy wstawali do pracy? W dodatku gdy ogród sąsiaduje z ulicą, którą wszyscy chodzą do dworca kolejowego i kościoła. I po co w ogóle miałbym kopać dół w ogrodzie, gdy kilkaset metrów od wskazanego przez prokuraturę miejsca był las, a na podwórzu rzekomo zaparkowane miało być używane przeze mnie auto? Przecież łatwiej byłoby zwłoki wywieźć - nie dawał za wygraną Z.

- Prawem oskarżonego jest odnosić się do przedstawionych przez nas dowodów - stwierdziła po rozprawie prok. Jadwiga Wójciak z wejherowskiej prokuratury. - Bynajmniej nie opieramy naszego oskarżenia wyłącznie na zeznaniach świadków. Przeprowadziliśmy szereg czynności sprawdzających. Powołaliśmy biegłych, m.in. z zakresu medycyny sądowej, psychiatrów, psychologów, biegłych z pomorskiego inspektoratu farmaceutycznego.

Wśród ekspertyz znalazło się również badanie wariograficzne, któremu poddano oskarżonego, jak i kilku świadków w tej sprawie.
- Dowody te będą ujawnione w toku procesu sądowego. Nie mogę teraz uprzedzać czynności sądu - zaznaczyła prok. Wójciak.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki