Leżące na ziemi kości znalazł w czasie jesiennego grzybobrania Henryk Dobrowolski, mieszkaniec Krynicy Morskiej. Wśród szczątków ludzkich (kości żeber, ud, fragmentów kręgosłupa) znajdowały się resztki wyposażenia wojskowego, pasy, troki.
Był także nieśmiertelnik (blaszka z numerem identyfikacyjnym żołnierza i jednostki, do której należał). To ciąg cyfr 3/Pi. Ers.Btl.5 oraz numer 5215 A.
Henryk Dobrowolski powiadomił o znalezisku Muzeum Stutthof.
- Numery na nieśmiertelniku wskazują, że żołnierz należał do 5 Zapasowego Batalionu Saperów jednej z operujących na mierzei dywizji Wehrmachtu - mówi Marcin Owsiński, historyk z Muzeum Stutthof w Sztutowie. - Skontaktowaliśmy się z niemieckim, ewangelickim Stowarzyszeniem Opieki nad Grobami Wojennymi, które zidentyfikuje personalia żołnierza, skontaktuje się z rodziną sprawdzi, czy ktoś go poszukiwał.
Obecnie znalezione kości zostały zabezpieczone. Okolica będzie jeszcze przeszukiwana przez współpracującą z niemieckim stowarzyszeniem specjalistyczną firmę. Po uzyskaniu odpowiednich zezwoleń jej pracownicy przeprowadzą prace ziemne oraz ewentualną ekshumację szczątek.
- Sporo poszlak wskazuje, że w miejscu gdzie były te kości, znajdowały się wojskowe umocnienia - mówi Henryk Dobrowolski. - Żołnierz mógł zginąć od eksplozji, postrzału. Uważam, że szczątki ludzkie nie powinny być rozrzucone po lesie. Dlatego skontaktowałem się ze znawcami tematu, by pomogli je odpowiednio pochować i zidentyfikować człowieka.
Szczątki trafią na jeden ze zbiorczych cmentarzy żołnierzy niemieckich. W Polsce jest 5 takich nekropolii, którymi zajmują się służby rządu polskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?