Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie nie są na sprzedaż

Beata Jajkowska
Sylwia miała się opiekować dziećmi w Anglii. Ewę, która jej tę pracę zaproponowała, znała od lat. Miała pracować u jej szwagierki w Londynie. Pożyczyła pieniądze i wyjechała. Gdy na miejscu zapytała, w jakim wieku są dzieci, o które miała dbać, szwagierka Ewy wybuchnęła śmiechem.

Żadnych dzieci nie było, a Sylwia miała być wożona do klientów "na godziny". Gdy chciała wracać, dostała w twarz i kilka kieliszków alkoholu, by klienci nie wydawali jej się tak obleśni...

Stefan - majster na budowie - wyjechał do Włoch skuszony perspektywą łatwego zarobku. Zakwaterowano go w szopie na podwórku, którą dzielił z Ukraińcami i Bułgarami. Nie wolno im było opuszczać terenu budowy. Pracowali w upale po kilkanaście godzin dziennie. Wieczorem dostawali trochę zupy i chleba.

Pewnego dnia włoski szef zabrał Stefana do banku, gdzie zmusił go do podpisania weksla. Zrobił to, by go potem szantażować. Wszystkie pieniądze, które Stefan zarobił, szły potem na spłatę zaciągniętego rzekomo pod weksel długu. Pewnego dnia strażnicy nie domknęli bramy. Stefan prześlizgnął się i autostopem dojechał do Rzymu, gdzie zawiadomił polskiego konsula i policję.

Tego typu przypadkom poświęcona jest międzynarodowa konferencja dotycząca współpracy Szwecji, Litwy, Łotwy i Polski w zwalczaniu handlu ludźmi, która odbywa się w hotelu Nadmorskim w Gdyni. Podsumowuje dwuletni - finansowany z unijnych środków - projekt CATSEB, w który zaangażowani byli policjanci, prokuratorzy, urzędnicy i pracownicy służb socjalnych z czterech krajów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki