Lubię adrenalinę i pomaganie innym

- Od kiedy jest Pan w Straży Pożarnej?
- Od grudnia 2005 roku.

- Dlaczego został Pan strażakiem?
- Pewnie dlatego, że bardzo często obserwowałem w mediach pracę strażaków i na podstawie tych obserwacji stwierdziłem w końcu, że jest to praca w sam raz dla mnie. A to dlatego, że jestem osobą bardzo aktywną, lubię adrenalinę i wiele przyjemności sprawia mi pomaganie innym ludziom. Dziś jestem dumny z tego, że jestem strażakiem, czuję się spełniony i nie chciałbym zmieniać mojej pracy na żadną inną.

- Jaka była najtrudniejsza akcja w Pana karierze lub taka, z której jest Pan najbardziej dumny?
- Najtrudniejsze akcje to te, w którym pomagamy całym rodzinom, takie w których biorą udział dzieci - szczególnie jeśli któreś z nich cierpi lub są ofiary śmiertelne. Wszyscy strażacy, nie tylko ja, mocno przeżywają tego typu zdarzenia. A jeśli chodzi o sytuację, z której jestem najbardziej dumny, to jest to odznaczenie prezydenckie, które otrzymałem w zeszłym roku. Był to krzyż za dzielność. Wiem jednak, że mimo że ktoś mnie zauważył przy akcji, co oczywiście bardzo mnie cieszy, odznaczenie to nie jest tylko moją zasługą. Strażak w pojedynkę nie znaczy bowiem wiele, bo w każdych działaniach bierze udział więcej osób. Dlatego jeśli moje działania zostały zauważone to przede wszystkim dlatego, że mam dobrą zmianę, na której pracuję oraz kolegów, na których zawsze mogę liczyć i z którymi wspólnie działamy.

- A najśmieszniejsza anegdota z pracy?
- W pracy strażaka zdarzają się również śmieszne sytuacje. Zaliczyć do nich mogę np. ratowanie zwierząt, kiedy trzeba wykazać się naprawdę niezłą pomysłowością, żeby im pomóc.

- Dlaczego warto na Pana głosować?
- Będąc w pracy daje z siebie wszystko. Moją pracę wykonuję zawsze starannie i najlepiej jak potrafię. Poza tym cieszy mnie moja praca i czuję się spełniony zawodowo. Myślę, że to są dobre powody, by oddać na mnie swój głos.

Zagłosuj na mł. ogn. Adama Kozaka! Wyślij na nr 72355 SMS o treści: strzaw.10 (2,46 zł z VAT)