Podopieczne Javiera Forta Puente pozbawiły się szans na wygraną już w drugiej kwarcie. Biało-żółto-niebieskie w tym fragmencie spudłowały wszystkie rzuty z gry (!), a próbowały niemal z każdej pozycji. Ich dorobek powiększył się zaledwie o "oczko"! Tego nie spodziewał się chyba nikt.
CCC natomiast odjeżdżało niczym pociąg ekspresowy. Spora w tym zasługa świetnie dysponowanej Agnieszki Bibrzyckiej, która nie miała większych problemów z forsowaniem bloku defensywnego gdynianek. Na przerwę polkowiczanki schodziły z przewagą aż 23 punktów!
Gdynianki nie podłamały się całkowicie i po przerwie zaatakowały. Tym razem już ofensywa działała odpowiednio, bo z dystansu nie myliła się Jolene Anderson. W sukurs poszła jej Magdalena Kaczmarska. Dzięki temu nasza ekipa zbliżyła się do CCC na odległość 16 "oczek", lecz to wciąż był znaczący dystans.
Gospodynie umiejętnie kontrolowały przebieg wydarzeń, a w ostatniej odsłonie ponownie udowodniły swoją wyższość. Pomarańczowe, dowodzone przez Bibrzycką, zmusiły gdynianki do kapitulacji. Czy podobnie będzie w bitwie nr 2?
CCC Polkowice - Lotos Gdynia 73:49 (17:10, 17:1, 16:23, 23:15)
CCC: Bibrzycka 14 (2), Lavender 13, Walich 9 (1), Perovanović 9, Zoll 9, Majewska 7 (1), Musina 6, Maltsi 4, Dobrowolska 2, Jasnowska 0, Gajda 0.
Lotos: Anderson 13 (3), Jinks 10, Kaczmarska 9 (1), Robert 8, Henry 4, Knezević 4, Misiuk 1, Bandyk 0, Ziętara 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?