Mistrzynie Polski dopiero w końcówce przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść, obejmując prowadzenie w ćwierćfinałach play-off 1-0. Tamto spotkanie kontuzją kolana okupiła Marta Jujka i nie mogła wystąpić w niedzielnym drugim, ale zwycięskim spotkaniu tych drużyn w Pruszkowie.
W pierwszej kwarcie gospodynie okazały się nieco bardziej skuteczne, bo o prawdziwej skuteczności trudno mówić, kiedy obie drużyny zdobywają łącznie 19 punktów! W drugiej zaczęła się pogoń gdynianek za pruszkowiankami, bo Lotos chciał wygrać po raz drugi i awansować do półfinału play-off bez konieczności rozgrywania trzeciego pojedynku. Nie od razu naszym koszykarkom udała się ta sztuka, bo pruszkowianki jeszcze po drugiej kwarcie schodziły do szatni, prowadząc w meczu 27-24, mimo wygranej przez Lotos kwarty.
Jeszcze na początku trzeciej kwarty prowadziły koszykarki z Pruszkowa, gdynianki goniły, ale przewaga gospodyń ciągle wynosiła 3-4 punkty. Kibice w Pruszkowie zastanawiali się, jak długo i czy w ogóle starczy ich koszykarkom sił, by wygrać z mistrzyniami Polski. Ich nadzieje były tym bardziej uzasadnione, że zawodniczki Lidera jeszcze na początku czwartej kwarty prowadziły 2-3 punktami. Przełom nastąpił po rzutach wolnych Naketii Swanier z Lotosu, na cztery minuty przed końcem spotkania (42-40 dla Lotosu). Ostatnie minuty meczu należały do gdynianek. Lotos wygrał, ale z pewnością nie zachwycił. Ważne, że wygrał po raz drugi i awansował do półfinału play-off.
Lider Pruszków - Lotos Gdynia 48-58 (13-6, 14-18, 11-9, 10-25)
Lotos - Babkina 11, Krawczyk 6, Tomiałowicz 2, Bjelica 14, Wright 9 oraz Swanier 14, Misiuk 2
Stan rywalizacji 0-2. Awans Lotosu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
