Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotos Trefl gra w Radomiu. Wysoka stawka meczu

Łukasz Żaguń
Fot. Karolina Misztal
Siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk zagrają w piątek w Radomiu z drużyną Cerradu Czarnych. Kibice mają przed tym meczem powody do obaw, bo nasz zespół jest w dołku.

Przed dzisiejszym meczem jedno jest pewne - jeśli gdańszczanie nie poprawią swojej gry i przegrają w Radomiu 0:3 lub 1:3, wypadną z czwórki, która gwarantuje walkę o medal. Ich miejsce zajmą wówczas siatkarze... Cerradu Czarnych. Nikomu nie trzeba zatem tłumaczyć, jaką rangę ma ten mecz.

- Jeśli porównywać generalnie poziom naszej gry, to jest on cały czas podobny - ocenia Wojciech Grzyb, środkowy Lotosu Trefla. - Musimy jednak zdobywać najważniejsze punkty w końcówkach setów i nad tym teraz pracowaliśmy. Jeżeli wrócimy do naszej dobrej gry, z dużym zaangażowaniem w obronie, dobrą współpracą na linii blok-obrona i poprawimy skuteczność z kontrataków, to wszystko będzie dobrze.

Ale to nie jedyne problemy gdańskiego zespołu. Do Radomia nasza drużyna wyruszyła wczoraj o godz. 9 rano spod Ergo Areny, ale do autobusu nie wsiadł, niestety, Mateusz Mika. Przyjmujący Lotosu Trefla i reprezentacji Polski na boisku nie pojawił się już w ostatnim meczu z AZS Politechniką Warszawską.

- Mateusz cały czas zmaga się z chorobą - silnym przeziębieniem, ma podwyższoną temperaturę i przyjmuje leki, wobec czego, po konsultacjach z lekarzami, sztab podjął decyzję, by zawodnik został w domu i się do końca wykurował. Mimo wszystko w Radomiu będziemy robić co w naszej mocy, by wrócić z kompletem punktów - mówi Wojciech Serafin, drugi trener ekipy z Gdańska.

W pierwszym meczu obu drużyn w Ergo Arenie Lotos Trefl wygrał z rywalem 3:1, ale od tego czasu sporo się zmieniło. Przede wszystkim gdańszczanie zgubili formę, a ostatnio nawet dopadł ich kryzys, co oficjalnie przyznał sam Andrea Anastasi. Włoch stanowczo jednak podkreśla, że wierzy w siłę ciężkiej pracy i treningów i jest przekonany, że jego drużyna sobie poradzi. Tyle tylko, że trzeba się spieszyć, bo przed naszymi siatkarzami już tylko pięć pojedynków do końca rundy zasadniczej.

- Nasz cel się nie zmienia. Cały czas walczymy o najlepszą czwórkę i medal. Zdaję sobie sprawę z tego, co nas dopadło, ale to nic nie zmienia. Nie zawsze jest miło. Czasami się wygrywa, czasami przegrywa. Takie jest życie - rozkłada ręce Anastasi.

Tymczasem poznaliśmy już terminy meczów Lotosu Trefla z Asseco Resovią Rzeszów (środa, 6 kwietnia) i MKS Będzin w Ergo Arenie (wtorek, 12 kwietnia, godz. 19). A co z biletami na te mecze?

- Bilety na mecz z Asseco Resovią Rzeszów będą dostępne po otrzymaniu informacji o godzinie rozegrania spotkania. Obecnie trwa sprzedaż wejściówek na starcie z BBTS Bielsko Biała, które odbędzie się w Ergo Arenie w Wielki Czwartek, 24 marca, o godz. 19. Od czwartku natomiast dostępne są także wejściówki na mecz z Indykpolem AZS Olsztyn. Tego przeciwnika podejmiemy w Ergo Arenie w środę, 30 marca, o godz. 20.30, a nie, jak podawaliśmy wcześniej o godz. 19 - informuje Justyna Gdowska, rzecznik prasowy Lotosu Trefla.

Początek meczu Cerrad Czarni Radom - Lotos Trefl Gdańsk o godz. 18 (transmisja w Polsacie Sport).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki