Gdańszczanie w tym sezonie kroczą od wygranej do wygranej. Zwycięski marsz powinien, a chciałoby się rzec nawet - musi trwać dłużej. Przed podopiecznymi trenera Andrei Anastasiego bowiem kolejne starcie z kategorii tych, w których na wpadkę pozwolić sobie nie można. O ile oczywiście siatkarze Lotosu Trefla chcą utrzymać się w ścisłej czołówce PlusLigi.
AZS Częstochowa to w teorii ligowy przeciętniak z kilkoma ciekawymi siatkarzami. Do grona tego zaliczyć można brazylijskiego atakującego Felipe Airtona Bandero, ale ten... doznał w ostatnim meczu kontuzji i nie zagra przeciwko drużynie Lotosu Trefla. Środowy pojedynek powinien być zatem tylko przetarciem przed sobotnią batalią gdańszczan z PGE Skrą w Bełchatowie. Później natomiast czekają ich jeszcze trudne batalie z Jastrzębskim Węglem, Łuczniczką Bydgoszcz i ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.
- Mamy bardzo napięty terminarz, ale musimy pamiętać o koncentracji. Nie możemy pozwolić sobie na stratę punktów - mówi przed meczem w Częstochowie Bartosz Gawryszewski, kapitan Lotosu Trefla.
Mecz AZS Częstochowa - Lotos Trefl Gdańsk zaplanowano na środę na godz. 18.
Follow https://twitter.com/baltyckisportDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?