Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotos Trefl Gdańsk zaczyna maraton. Gacek i spółka sentymenty muszą odłożyć na bok

Łukasz Żaguń
Fot. Przemysław Świderski
Przed gdańskimi siatkarzami piętnasty pojedynek w tym sezonie PlusLigi. W Ergo Arenie zagrają dziś o godz. 17 z AZS Częstochowa.

Przed wojownikami Andrei Anastasiego trudny maraton. W ciągu siedmiu dni rozegrają bowiem trzy mecze. Na pierwszy ogień pójdzie AZS Częstochowa, z którym zmierzą się dziś w Ergo Arenie (godz. 17). W sobotę ich rywalem będzie PGE Skra Bełchatów (godz. 14.45), a we wtorek 16 lutego - w ramach Ligi Mistrzów - Zenit Kazań (godz. 20).

- Najważniejsze, że teraz wracamy do częstego grania w domu. Po powrocie z Wrocławia możemy przygotowywać się do kolejnych meczów we własnej hali treningowej, walczyć aż pięciokrotnie przed własną publicznością, a także najzwyczajniej w świecie wysypiać się we własnych łóżkach. Jest to nam bardzo potrzebne, ponieważ w pierwszej części sezonu większość czasu spędzaliśmy na wyjazdach i brakowało chwili na spokojny trening - mówi włoski szkoleniowiec Lotosu Trefla.

Na szczęście gdańska drużyna trenuje już w komplecie. Do pełni sił doszedł Mateusz Mika, który borykał się ostatnio z kontuzją kolana. Trudno jednak przewidywać, w jakiej formie w dzisiejszym meczu będzie polski przyjmujący. We Wrocławiu, podczas finałów Pucharu Polski, widać było, że przerwa wybiła go z rytmu.

Mecz z AZS Częstochowa będzie szczególny dla Piotra Gacka. Polski libero w tym klubie występował przez cztery lata, osiągając w tym czasie wielkie sukcesy - srebrny i dwa brązowe medale mistrzostw Polski, a także sięgnął po Puchar Polski.

- Na myśl o niektórych meczach do dziś mam ciarki na plecach, dlatego teraz, kiedy AZS staje na boisku po drugiej stronie siatki, te spotkania zawsze są dla mnie szczególne. Od dziecka, jak tylko zaczynałem grać w siatkówkę, klub z Częstochowy był w mojej sferze marzeń. Później udało się to życzenie zrealizować, dlatego zespół ten na zawsze pozostanie w moim serduchu - zdradza Gacek.

Dodajmy, że w barwach drużyny z Częstochowy grali jeszcze w przeszłości środkowy Bartosz Gawryszewski i przyjmujący Miłosz Hebda.

Nie zmienia to jednak faktu, że murowanym faworytem do zwycięstwa w dzisiejszym meczu będzie Lotos Trefl. Ekipa z Częstochowy wygrała zaledwie 4 z 15 spotkań w PlusLidze i zajmuje 12 miejsce w tabeli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki