Lotos Trefl znowu nie zdołał wygrać meczu bez straty seta, nawet grając z ostatnim zespołem w tabeli PlusLigi. To pokazuje, że drużyna wciąż nie gra na miarę oczekiwań. Może wraz z rozpoczęciem nowego roku podopieczni trenera Andrei Anastasiego wejdą na właściwy poziom, bo na razie są bardzo daleko od medalu, który sobie zaplanowali.
Ponownie Lotos Trefl nie poradził sobie z pierwszym setem, co może wskazywać na brak koncentracji. Gdańszczanie przegrali tę partię 22:25 i już na początku musieli gonić wynik. I to zrobili skutecznie. Goście w drugim secie podjęli walkę, przegrywali tylko 17:18, ale końcówka należała już do gospodarzy. W trzeciej partii Lotos Trefl przegrywał 5:6, ale szybko uporządkował grę, wygrał seta i objął prowadzenie w meczu. To podcięło skrzydła siatkarzom z Bielska-Białej. W czwartym secie Lotos Trefl już niepodzielnie panował na parkiecie i odniósł zasłużone zwycięstwo.
Lotos Trefl Gdańsk - BBTS Bielsko-Biała 3:1 (22:25, 25:21, 25:19, 25:14)
Lotos Trefl: Masny, Mika 17 punktów, Grzyb 2, Schulz 25, Hebda 10, Paszycki 9, Majcherski (libero) oraz Stępień, Pietruczuk, Gawryszewski 4, Niemiec 2, Gacek (libero)
BBTS: Storożiłow 2, Vemić 6, Gaca 5, Janeczek 18, Lipiński 14, Siek 5, Czauderna (libero) oraz Kwasowski, Bartos 2, Grzechnik 1, Bieńkowski, Koziura (libero)
Follow https://twitter.com/baltyckisportDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?