Lotos Trefl Gdańsk wreszcie zagra w domu. Cel jest jasny - komplet punktów

Zwycięstwo za trzy punkty - cel podopiecznych trenera Andrei Anastasiego przed niedzielnym pojedynkiem jest jasny. Effector wygrał tylko trzy z 14 meczów w tym sezonie, ale... kielczanie potrafili urwać punkty faworytom. Tak było choćby w ostatniej kolejce z PGE Skrą Bełchatów, kiedy broń złożyli dopiero po tie-breaku.

- Wracamy do domu i jesteśmy przekonani, że ze wsparciem swoich kibiców możemy tutaj stworzyć świetne widowiska. W listopadzie wygraliśmy w Kielcach 3:1, jednak zdajemy sobie sprawę, że od 8. kolejki, w której kielczanie odnieśli pierwsze ligowe zwycięstwo w sezonie, ich postawa na boisku się zdecydowanie poprawiła, więc podchodzimy do tego spotkania w pełni skoncentrowani - deklaruje Bartosz Gawryszewski, kapitan Lotosu Trefla.

Koncentracja na pewno będzie kluczem do sukcesu. W pierwszej rundzie PlusLigi gdańszczanom kilka razy powinęła się noga. Ostatecznie zakończyli ją z dorobkiem 10 zwycięstw i 3 porażek (4. miejsce w tabeli).

- Wynik dosyć dobry, choć nie bardzo dobry, bo trzeba pamiętać, że w tym sezonie nie ma fazy play-off. Gdyby zatem tak zakończył się sezon zasadniczy, nie moglibyśmy walczyć o złoto czy srebro. Teraz przed nami druga runda i mam nadzieję, że uda nam się wygrać więcej meczów za trzy punkty - mówi Wojciech Grzyb, środkowy gdańskiej drużyny.

Początek meczu Lotos Trefl - Effector zaplanowany został na godz. 15. W jego trakcie na kibiców czekają dodatkowe atrakcje. Przy kąciku zabaw powstanie strefa gier planszowych, obok znajdzie się natomiast część... majsterkowania z Castoramą, gdzie będzie można przetestować wiertarki, kleje czy młotki.

Nie zabraknie też konkursów z nagrodami dla kibiców. Organizatorzy zapowiadają rodzinną atmosferę.